Świąteczna atmosfera

Ho! Ho! Ho!
Przyozdabiałam swoje miejsce pracy w łańcuchy, lampki, konfetti ze srebrnych choineczek i plakaty świąteczne. Wystarczyło mi to, aby poczuć ten klimat zbliżających się świąt. :-)
Słucham sobie muzyki świąteczne i rozmyślam o przyozdabianiu, ale tym razem mieszkania. :)
Czekam z tym na choinkę, a choinkę zamierzamy kupić w weekend, żeby Emiś w swoje urodziny czuł, że to grudzień, czas świętowania nie tylko jego urodzin. :-)

Jedyne czego robić nie zamierzam, to porządków świątecznych, przecież sprząta się codziennie i zdecydowanie szkoda czasu na większe porządki, które robić to ja mam chęci, ale na wiosnę. :-)

Dziadki kupiły już smakołyki na swoją choinkę.

Zawsze kochałam święta, jako jakąś tradycje, ten czas, kiedy wszystko jest piękne kolorowe, żyje się tym, aby zrobić komuś przyjemność jakimś drobiazgiem lub spełnić jego marzenie. :-) Teraz, odkąd są chłopcy, kocham święta jeszcze mocniej. Wszystko co się robi, robi się z myślą o nich.
Emiś dostał na mikołaja fajną bluzeczkę, koniecznie wykorzystamy ją na wigilię, gdzie będzie rozdawał nam prezenty spod choinki. :-)

Prezenty w tym roku kupiłam już wcześniej, tak więc jak zaczął się grudzień, otwarcie mogłam powiedzieć, że mam to już za sobą. :-)
Najbardziej cieszy mnie prezent dla męża, a raczej to denerwowanie go, że nie wie co dostanie, a ja wiem, że będzie zachwycony buehehehe. :P

Tak więc ja już od dzisiaj żyję zbliżającymi się świętami, które są dla mnie pięknym rodzinnym czasem. :-)

Mam nadzieję, że Ci co narzekają na brak tego klimatu, jednak go poczują, szkoda samemu sobie psuć taki fajny czas w roku!

Jeszcze niech tylko spadnie śnieg! :-)