Aktywna sobota

Sobota była bardzo aktywna i bardzo ciepła. Bardzo ciepła! Oby jak najwięcej już takich dni. :)
Oczekiwaliśmy na Bieg Skrzata z myślą czy pogoda dopisze, ale dopisała i pewnie dlatego biegło kilka setek dzieci w różnych kategoriach.
Bieg Skrzata, to bieg dla dzieci z okazji Półmaratonu Dąbrowskiego. W tym roku wyjątkowo organizowany dzień wcześniej niż owy półmaraton. Chłopcy wliczali się w grupę najmłodszą, która biegła dystans 200m bez ścigania się. Każdy był wygrany. :)

Byli bardzo podekscytowani, nie mogli się doczekać. Zaskoczeniem okazał się Emiś, który lubi się wywracać ;) i byliśmy przekonani, że cały dystans przebiegnie z nami za rękę. A tu psikus, puścił się i pobiegł sam! :)









Nie muszę chyba pisać jak bardzo byliśmy dumni? Medale znalazły miejsce obok zeszłorocznego medalu taty z okazji przebiegnięcia Półmaratonu Dąbrowskiego.
W nagrodę pojechaliśmy na lody. :)



Potem krótka drzemka i na rowerze do jednych dziadków...


I drugich na grilla. :)



I tu znowu Emilek nas zaskoczył, bo to było jego trzecie wyjście na rowerek w tym roku i w końcu ogarnął o co w nim chodzi, zaczął jeździć, a nie chodzić. :) Poza tym okazało się, że dwa tygodnie temu nie bardzo dosięgał do ziemi siedząc, a teraz siodełko było za nisko i musieliśmy podwyższać. :)

Tymuś dzień wcześniej dostał rowerek biegowy od dziadków, bo jego był za mały i przypadł Emilkowi. :) Miał być w tym roku już zwykły rowerek, ale niestety, Tymciowi brakuje kilku centymetrów.

Potem ruszyliśmy po prezent na chrzciny dla fajnego, małego kolegi, a przy okazji zobaczyliśmy to...




Wystawa Kultowych Filmowych Aut. :)
Aut było mnóstwo, chociażby nawet z Flinstonów czy z Powrotu do przeszłości.
Wrócimy tam. :)

I na koniec kilka dialogów.

Emil wylizuje ketchup, babcia mówi:
- Ale zjedz kiełbaskę!
Emil wylajtowany jak zwykle:
- Zaaaraz zjem.

Przy okazji wylajtowania Emila, u niego wszystko jest "nie ceba" "nie muse". ;)

Tymek przytula nas w łóżku i nagle stwierdza:
- Kocham tą naszą Giemzowatą rodzinkę.
:D

Dzisiaj w drodze do żłobka:
Emil: jesteś fajna mamo. Kocham Cię mamo. Lubię Cię. Nie, nie lubię Cię.
:D

Tymek wczoraj:
- Mamo, wiesz jaka jest moja ulubiona ciocia?
- Jaka?
- No ta do której chodzimy ćwiczyć
- Asia?
- Tak! Ta co z nią ćwiczę, bawię się i daje mi nagrody!
- No to fajnie :)
- Musimy znowu ćwiczyć i iść do niej, dobra?
No dobra. :)




Komentarze

  1. Tymek jaki skupiony biegnie. Fajnie, że u Was takie akcje są organizowane dla dzieci, nie słyszałam o takim biegu w Koszalinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze miasto jest bardzo do przodu z wszelkimi imprezami sportowymi, mamy swoje Centrum Sportu i Rekreacji :)

      Usuń
  2. Nie mogę się napatrzeć na Tymka w tych okularach! Wygląda czadowo, jak Stuart Malutki :)
    Emiś jest moją wirtualną miłością. Oczarował mnie od samego początku i jestem z niego bardzo dumna, że się nie wywrócił i na własnych nóżkach minął linię mety :)

    Wystawą aut Mati byłby oczarowany. Już go tam widzę....W któryś z minionych weekendów oglądałam 4 razy auta, bo najpierw na DVD, potem na moje nieszczęście leciały na Polsacie, a w niedziele znów to samo...najpierw powtórka na Polsacie, a potem na DVD...dramat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Zgadzam się, wygląda jak Stuart Malutki :D Dodają mu charakteru i uwielbiamy go w nich wszyscy :D
      2. Emisia to w ogóle wszyscy uwielbiają, a wiesz jaki jest krzykliwy i charakterny? Mimo to pupil wszystkich :D
      3. Ekhm, coś o tym wiem, ostatnio też kilka razy oglądaliśmy, musimy włączyć drugą część :D

      Usuń
  3. Dzielne chlopaki! Swoja droga to fajny pomysl, taki bieg dla maluszkow! :)

    Emilek luzak. :D Mi Nik zawsze powtarza, kiedy tlumacze, ze musze cos dokonczyc zanim sie z nim pobawie "nie muuusiiiis...". :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz