Dzień Dziecka

Zbliża się Dzień Dziecka.
I chociaż chciałabym, aby w tym roku chłopcy spędzili bardziej aktywnie ten czas z najbliższymi, niż nad zabawkami (bo czytanie książek to nigdy nie jest stracony czas), skusiłam się na przegląd tego co można znaleźć w internecie. Na początku błądziłam, znalazłam tylko ciekawe tytuły książek, ale potem przepadłam. :)

Oto moje małe zestawienie!

Tadam!



Nowość wydawnictwa Dwie Siostry - Pod ziemią, pod wodą

Książki, również z wydawnictwa Dwie siostry, tym razem z serii Oto jest... Paryż, Londyn, Rzym.

Dla odmiany DVD z ... Było sobie życie, kto tego nie pamięta? Kto tego nie lubił? :)

Na koniec słynna ostatnio  Książka bez obrazków, po obejrzeniu filmiku, na którym pan Maciej Stuhr ją czyta... przepadliśmy, razem z chłopakami oczywiście :)






Trener paluszków i Owocowa wieża. Zabawki, które przy okazji czegoś uczą.





 Po kolei:


Skip Shop plecak Żabka - Tymka plecak woła o wymianę, a z serii Skip Shop już mamy i chwalimy. :)

Puzzle Mapa Polski - nie dość, że puzzle, które zaczynają być na topie, to jeszcze mapa, co też jest w kręgu zainteresowań chłopaków. :)

Fotel - hamak - to już propozycja dla kogoś, komu nie żal wydania większej ilości banknotów. :)

Skarbonka prawdziwego pirata! - no... wszystko jasne. :)

Zdalnie sterowany samochód - jeden z fajniejszych jakie widziałam!

Pojazdy budowlane

Wstążki do kierownicy - fajny dodatek do kierownicy roweru czy hulajnogi. :)

Wózek z zabawkami do piasku - jest KAPITALNY! Tylko tyle mogę napisać. :)






Warsztat samochodowy małego konstruktora - nie dość, że fajna zabawka, to jeszcze ładnie wykonana. :)

Pory roku- puzzle - bardzo ciekawe puzzle, coś innego niż zazwyczaj.

Harmonijka - wiadomo o co chodzi. :) Tymkowi bardzo się podobała, kiedy miał okazje na niej grać. :)

No, to tyle. Poniósł mnie ten internet i mimo początkowej nudy, udało się znaleźć kilka ciekawych propozycji. :)



Komentarze

  1. Ten wózek do piasku mi się bardzo podoba ale już czuje jak Antek w połowie drogi na plac rzuca go I ucieka. Przez co to ja bym musiała go wlec za sobą. :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mielismy bardzo podobny wozek do zabawek do piasku i Niko ciagal go za soba po calym ogrodzie. W koncu jednak wozeczek dokonczyl zywota, pogryziony przez psa. :D

    Ja moim na dzien dziecka kupilam pistoleciki na baterie, robiace banki mydlane. Mysle, ze beda sie cieszyc, szczegolnie Nik, ktory jeszcze samodzielnie nie potrafi wydmuchac baniek. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz