Ciąża ciążę ciążą pogania
Się wysypało tych ciężarówek! Gdzie nie spojrzę tam brzuchy!
Ale to akurat mnie nie rusza kompletnie, bardziej ruszają mnie brzuszki mnie otaczające, a jest ich sporo. :)
Z każdego cieszyłam się bardzo szczerze.
Z jednego to chyba nawet podwójnie. ;)
Jedna bliska mi znajoma dużo przeszła, ale ostateczny bilans wyszedł na plus i teraz wyczekujemy kochanego bobaska, A. zaciskam ciągle kciuki! :)
Druga ciąża też fajna, bo wstrzelona idealnie tak, aby były dwa lata różnicy między jednym dzieciaczkiem, a drugim, już obecnym na tym świecie od zeszłego roku. :) A. (kolejna:)), trzymam kciuki za chłopca!
Trzecia ciąża to jak trzecia i czwarta w sumie. :P Będzie chyba na mnie strasznie pozytywnie działać do samego rozwiązania, a to nastąpi w okolicach września/października. Jestem dwa razy bardziej nakręcona, bo kilkadziesiąt minut temu dowiedziałam się jakiej płci będą maleństwa. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy. :)
No i tych dzieciaczków nie mogę doczekać się najbardziej. O., turlaj się powolutko do szczęśliwego rozwiązania. :)
Oczywiście to nie wszystkie otaczajace mnie brzuszki, bo jest ich dużo więcej. :)
+ Tymciowo i chorobowo
Niestety, ale to chyba nie zęby dają w kość. Nie wiem do końca o co chodzi, bo jednego dnia gorączka była, potem sama znikała, wczoraj i przedwczoraj po jednej brzydkiej zawartości pieluszki, a dzisiaj to już jakaś pokręcona gorączka, osłabienie i bardzo silne odparzenie.
Gorączka pokręcona dlatego, że w ciągu jednej godziny wyglądało to tak: 37,6 - 37,9 - 37,5 - 38,3 - aż w końcu poszedł spać z 38,5.
Jutro mam nadzieję uda mi się zrobić badanie moczu, crp i morfologię, a o 15 mamy wizytę u pediatry.
Od godziny 17 wisiał na mnie, kazał się przytulać i głaskać. Taki biedny był...
Odparzenie dało się konkretnie we znaki. Nie wiem skąd się wzięło skoro wiem kiedy pieluszka się zapełniła i od razu ją zmieniłam (Tymcio sam się zaczął zresztą domagać). Chodził jak kaczka, nie chciał siadać, płakał przy siusianiu...
Zobaczymy jak noc i jak jutrzejsze wyniki.
Ale to akurat mnie nie rusza kompletnie, bardziej ruszają mnie brzuszki mnie otaczające, a jest ich sporo. :)
Z każdego cieszyłam się bardzo szczerze.
Z jednego to chyba nawet podwójnie. ;)
Jedna bliska mi znajoma dużo przeszła, ale ostateczny bilans wyszedł na plus i teraz wyczekujemy kochanego bobaska, A. zaciskam ciągle kciuki! :)
Druga ciąża też fajna, bo wstrzelona idealnie tak, aby były dwa lata różnicy między jednym dzieciaczkiem, a drugim, już obecnym na tym świecie od zeszłego roku. :) A. (kolejna:)), trzymam kciuki za chłopca!
Trzecia ciąża to jak trzecia i czwarta w sumie. :P Będzie chyba na mnie strasznie pozytywnie działać do samego rozwiązania, a to nastąpi w okolicach września/października. Jestem dwa razy bardziej nakręcona, bo kilkadziesiąt minut temu dowiedziałam się jakiej płci będą maleństwa. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy. :)
No i tych dzieciaczków nie mogę doczekać się najbardziej. O., turlaj się powolutko do szczęśliwego rozwiązania. :)
Oczywiście to nie wszystkie otaczajace mnie brzuszki, bo jest ich dużo więcej. :)
+ Tymciowo i chorobowo
Niestety, ale to chyba nie zęby dają w kość. Nie wiem do końca o co chodzi, bo jednego dnia gorączka była, potem sama znikała, wczoraj i przedwczoraj po jednej brzydkiej zawartości pieluszki, a dzisiaj to już jakaś pokręcona gorączka, osłabienie i bardzo silne odparzenie.
Gorączka pokręcona dlatego, że w ciągu jednej godziny wyglądało to tak: 37,6 - 37,9 - 37,5 - 38,3 - aż w końcu poszedł spać z 38,5.
Jutro mam nadzieję uda mi się zrobić badanie moczu, crp i morfologię, a o 15 mamy wizytę u pediatry.
Od godziny 17 wisiał na mnie, kazał się przytulać i głaskać. Taki biedny był...
Odparzenie dało się konkretnie we znaki. Nie wiem skąd się wzięło skoro wiem kiedy pieluszka się zapełniła i od razu ją zmieniłam (Tymcio sam się zaczął zresztą domagać). Chodził jak kaczka, nie chciał siadać, płakał przy siusianiu...
Zobaczymy jak noc i jak jutrzejsze wyniki.
ależ oni razem uroczo wyglądają!
OdpowiedzUsuńA może i jeszcze więcej brzuszków będzie (i z różnicą 2 lat dokładnie!;))
OdpowiedzUsuńDuużo zdrowia dla dzieciątek! Pozdrawiam serdecznie
Powodzenia :)
UsuńTrzymam kciuki, mam nadzieję, że sie dowiecie o co chodzi :/
OdpowiedzUsuńZa brzuchatki tez trzymam kciuki :)
Życzę zdrówka Tymusiowi. Miejmy nadzieję, że to jednak zęby.
OdpowiedzUsuńCo do ciężarówek to i u mnie w koło same ciężarne. Tak im pozazdrościłam, że sama chciałabym do nich dołączyć. kto wie, może już niebawem będziesz mogła mnie dopisać do "listy" :):)
To trzymam kciuki :)
UsuńBracia przy kompie wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńZdrówka!:))
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje chlopaki! Emilek widac, ze kreci sie juz na wszystkie strony, a Tymus chetnie "edukuje" mlodszego braciszka! ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze szybko wyjasni sie, co Tymkowi dolega. Oby to jakas drobnostka!
Super razem wyglądają. BRACIA- to brzmi dumnie. Podobni są.
OdpowiedzUsuńTaka zębowa kupa to potrafi odparzyć pupkę bardzo szybko - u nas nawet jak Zi robiła do nocnika to i tak pupka zawsze ucierpiała, trwało to zazwyczaj tydzień a potem wychodził ząb.
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że Tymi czuje się dobrze i to nie infekcja.
Jak patrzę na Waszych chłopców, to coraz częściej nachodzi mnie myśl o kolejnym potomku. :D
Pozdrawiamy
U nas to nie zęby niestety, ale dzięki :)
UsuńFajne masz dzieciaczki! Takie wesołe i żywe :)
OdpowiedzUsuńU nas też problemy pupkowe były, ale oby i nasze i Wasze szybko minęły :)
Przyszłam na chwilę i pozwól, że zostanę ? :)
A jeśli chcesz to ja jestem tu: http://wbombelkowymswiecie.blogspot.com/
Zapraszam, miło mi :)
Usuń