Wkraczamy w Wielki Świat.
Zaczęłam na blog.pl, ale chyba nowością żadną nie jest, że wszyscy stamtąd uciekają. Uciekłam i jak. Zaczynam więc od nowa.
Niedawno zostałam mamą, jestem świeżynką w tej kwesti, ale nie ukrywam, odpowiada mi ta rola. Jak żadna inna. Świat stał się całkiem inny. Inne rzeczy nabrały znaczenia, zmieniły się nasze priorytety.
Nasz długo wyczekiwany skarb pojawił się w pewne październikowe popołudnie. Na dworze padało i było zimno. Na porodówce za to, wrzało. Po 12 godzinach świat ujrzał mały Tymoteusz. Ważył 3250g, a mierzył 53cm. Początkowo nie chciał uraczyć nas swoim okrzykiem, ale szybko dał nam znać, że jest, że wszystko u niego dobrze. Po 7 dniach, kiedy wróciliśmy do domu, wszystko się zmieniło. Musieliśmy dostosować życie pod jedną małą istotkę. Kiedyś tak bardzo tego pragneliśmy, dzisiaj stało się to wyzywaniem. Wszystko zakończyło się sukcesem. Stworzyliśmy nasz mały Gizmowy Świat. I wiecie co? Dobrze nam tak.
Byłaś ostatnią moją blogową znajomą na blog.pl (który mimo wszystko darzę dużym sentymentem), a tu niespodzianka :-)
OdpowiedzUsuńWitajcie na blogspocie. Niech się Wam tu dobrze bloguje :-)
Maciejka
Ps. A ta opera z Sydney to Waszego autorstwa? I te inne piękności też?
witamy na blogspocie :) na pewno bedzie Wam tu dobrze :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Nasz Grzesiek troszkę starszy, bo urodził się 31 sierpnia.Mimo,że jest czwartym dzieckiem przewrócił nasze życie do góry nogami.I to on jest powodem,że zaczęłam blogowe życie.Nie wiem jeszcze, czy coś z tego wyjdzie, ale miło będzie mi "podczytywać"co u Grzesia rówieśnika;)
OdpowiedzUsuńhttp://grzdyl.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczywiście po wirtualnym świecie robię jeszcze błędy,ale mam nadzieję ,że z czasem to ogarnę;)
OdpowiedzUsuń