Little Hero
Wczoraj rano byliśmy na badniu krwi z Tymciem. Krew pobierali z żyłki czyli z rączki. Pielęgniarka poinformowała mnie, że może nie spodobac mi się widok tryskającek krwi, ponieważ będą pobierać samą igłą. Tak więc ulotniłam sie na drugi koniec pokoju. Tatuś został z Tymciem i z piszczącą zabawkę dla odwrócenia uwagi.
No ale mój dzielny, mały bohater nawet się nie skrzywił. Uśmiechał sie szeroko do pań pielęgniarek :)
Nie muszę mówić, że nie mogły wyjść z podziwu i wychwalały malutkiego jaki jest dzielny i że takiego pacjenta jeszcze nie miały? :)
Ps. Z wrażenia upuściła pielęgniarka próbówkę z krwią i większość wylała ;)
Kolejny Ps. Wyniki chyba nie są dobre, musimy odwiedzić endokrynologa.
No ale mój dzielny, mały bohater nawet się nie skrzywił. Uśmiechał sie szeroko do pań pielęgniarek :)
Nie muszę mówić, że nie mogły wyjść z podziwu i wychwalały malutkiego jaki jest dzielny i że takiego pacjenta jeszcze nie miały? :)
Ps. Z wrażenia upuściła pielęgniarka próbówkę z krwią i większość wylała ;)
Kolejny Ps. Wyniki chyba nie są dobre, musimy odwiedzić endokrynologa.
Oby wszystko szybko dało się zdiagnozować i leczyć :*
OdpowiedzUsuń