Wszystko mam, a czegoś mi brak...

Mimo tak wielkiego szczęścia, tej radośći z posiadania synka, męża, no i zbliżającego się własnego gniazdka, w sercu jest jeszcze mała pustka, którą zapełnić może tylko jedno...

Dzisiaj wychodzą wnioski kredytowe od doradcy, tak więc teraz około dwóch tygodni oczekiwania. Ale jesteśmy już coraz bliżej!
Bardzo się cieszę, że przestałam mierzyć wysoko wybierając mieszkanie. Zeszliśmy troszkę z wymagań i w końcu idziemy na swoje :) A przecież to jest najważniejsze.
Tymuś będzie miał swój pokój, będzie salonik no i nasza sypialnia... :)
Mieszkanie idealne, dokładnie takie jakie chcieliśmy, dokładnie na tym osiedlu.

Ah... :-)



Komentarze