Tymcio pod opieką.
Odkąd Tymuś się urodził zajmowaliśmy się nim sami. Oczywiście chętnych do opieki mamy ale jednak uważamy to za nasz obowiązek i tam gdzie się da, zabieramy naszego pierworodnego.
Kupno mieszkania troszke popsuło nam nasz mały układ. Tymcio musiał już zostać z Ciocią W. (spiał się dzielnie, ciocia też!). W poniedziałek do opieki zamówiliśmy Babcię E. Niestety, ale do banku nie mógł z nami jechać, tak więc opieka była bardzo potrzebna. Oczywiście Babcia zgodziła się bez zastanowienia.
Nie było nas 3 godziny, a z opowieści Babci wynika, że:
- Smyk posyłał uśmiechy cały czas
- Chwalił się umiejętnościami typu: swobodne obracanie plecki - brzuch, brzuch - plecki oraz kładł się na boki
- Zaliczył nawet drzemkę, raz się przebudził, ale został pogłaskany po główce i zasnął dalej
- Zjadł cały deserek
- Troszkę mleczka (bez szału) też
Kiedy wracaliśmy, akurat wchodził na górę Dziadek W. Oj tak, ma on coś w sobie, co działa na Tymeczka rewelacyjnie. Nauczył się jednej miny (już opisywanej - usta w kreseczkę, nadyma policzki i wydaje z siebie odgłosy małego gorylka, tudzież gołębia), i robi ją tylko! jak jest dziadek :)
Ale wracając do tematu opieki i babci - spisała się ona na medal! Za co ślicznie dziękujemy i wysyłamy buziaczka :) Jutro powtórka, bo jestesmy umówieni do notariusza, a i tam raczej mały człowiek pojechać nie może...
Kupno mieszkania troszke popsuło nam nasz mały układ. Tymcio musiał już zostać z Ciocią W. (spiał się dzielnie, ciocia też!). W poniedziałek do opieki zamówiliśmy Babcię E. Niestety, ale do banku nie mógł z nami jechać, tak więc opieka była bardzo potrzebna. Oczywiście Babcia zgodziła się bez zastanowienia.
Nie było nas 3 godziny, a z opowieści Babci wynika, że:
- Smyk posyłał uśmiechy cały czas
- Chwalił się umiejętnościami typu: swobodne obracanie plecki - brzuch, brzuch - plecki oraz kładł się na boki
- Zaliczył nawet drzemkę, raz się przebudził, ale został pogłaskany po główce i zasnął dalej
- Zjadł cały deserek
- Troszkę mleczka (bez szału) też
Kiedy wracaliśmy, akurat wchodził na górę Dziadek W. Oj tak, ma on coś w sobie, co działa na Tymeczka rewelacyjnie. Nauczył się jednej miny (już opisywanej - usta w kreseczkę, nadyma policzki i wydaje z siebie odgłosy małego gorylka, tudzież gołębia), i robi ją tylko! jak jest dziadek :)
Ale wracając do tematu opieki i babci - spisała się ona na medal! Za co ślicznie dziękujemy i wysyłamy buziaczka :) Jutro powtórka, bo jestesmy umówieni do notariusza, a i tam raczej mały człowiek pojechać nie może...
Komentarze
Prześlij komentarz