Wiosna!

I brak czasu. Albo się pakujemy, albo spacerujemy, żeby wykorzystać tę piękną pogodę :)
Tymcio zaczyna kombinować z pełzaniem, wyciąga się na rączkach i podnosi tyłeczek do góry. Kombinuje tak od kilku dni, w końcu mu się uda :)
Póki co znalazł szybszy sposób przemieszczania się, mianowicie turlanie się. Umie także już obrac odpowiedni kierunek. Leżąc na brzuszku przechyla się troszkę w bok i obraca w stronę gdzie jest coś ciekawego.
Często ucieka już z maty, dlatego oczy dookoła głowy :)

Nowości jedzeniowe ciągle i na bieżąco. Dodatkowo rozpoczeliśmy naukę samodzielnego picia. Efekt jest taki, ze wszystko dookoła jest mokre, ale ile mamy radochy to nasze :)

Przeszliśmy też już na spacerówkę. W gondoli było ciasno, a tutaj po rozłożeniu na płasko ma bardzo dużo miejsca.

Nowości, zmiany, nowości i zmiany... byle do przodu!

Jedno pozostaje niezmienne, Timi ciągle jest naszym oczkiem w głowie i ciągle jest tak samo pogodny, radosny, grzeczny i kochany... :)





Komentarze

  1. Jest słodki, a pierwsze zdjęcie to mistrzostwo świata :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko, a kto go tak wystraszyl? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze, że on się własnie nie wystraszył tylko wydawał z siebie swoj ulubione diabelskie dźwięki i miny robił :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz