Kino!

Wczoraj spędziliśmy wieczór sam na sam. Poszliśmy do kina! Nasze niewybredne gusta wybrały Epokę Lodowcową, uśmialiśmy się jak głupki, zabawa przednia, my zadowoleni, a Tymcio, zapytacie?

A Tymcio moi drodzy został z moim bratem. Nie stresowałam się w ogóle jak sobie poradzą, bo wiedziałam, że zabawa będzie udana. Czy się myliłam?
Nie sądzę, biorąc pod uwagę, że po powrocie Tymcio nawet nie zwrócił na nas uwagi tylko śmiał się w najlepsze na barana u wujka. Cały cza do niech raczkował, wyciągał rączki, piszczał, śmiał się, a na koneic nawet pomachał "papa" :)

Padł zmeczony po tej zabawie spać. Znaczy, tak myśleliśmy ;) Ma tak ułożone łóżeczko, aby ze swojego pokoiku nie widział telewizora. Więc wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, kiedy po 30 minutach zorientowaliśmy się, że mały, cały powyginany leży w łóżeczku i jakimś cudem ogląda teledyski w TV... :P

Dodatkowo próbuje i kombinuje z samodzielnym stawaniem. Nie trzymając się mebli. Wczoraj stał odwrócony tyłem do narożnika, nie trzymajac się :)



Komentarze

  1. Z tym kinem to wam zazdroszczę;) Epoka mi się podobała, więc chętnie poszłabym na cd;)
    A co do parasolki, to przyznam Ci się,że troszkę byłam zniechęcona -na allegro trzeba uważać -fajny wózek dodałam do obserwowanych a dopiero potem doczytałam gdzieś (zgrabnie wplecione w tekst),że oparcie do nóżek urwane.A ceny jak z kosmosu!
    Dziś odwiedza mnie Frytka, przywiezie jakiś wózek od koleżanki, jak mi się spodoba to wezmę,jeśli nie- pojeżdżę po komisach!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz