Patrzę z niedowierzeniem na mojego chłopca bawiącego się u siebie w pokoiku. Jaki on już duży. Jutro skończy 11 miesięcy, robi się coraz bardziej samodzielny. Ta wiecznie roześmiana mordka dodaje skrzydeł. Inaczej zaczyna się dzień kiedy ktoś tak ważny wita go z Tobą uśmiechając się szeroko.
Dzięki niemu mam siłe wstać rano z łóżka, każda czynność wykonana przy nim i dla niego jest taka oczywista i pozwala mi się spełniać. Jest moim szczęściem, ogromnym. Niedługo miłość będę musiała pomnożyć, aby starczyło dla dwojga.

I jak się nie usmiechnąć kiedy podchodzi do Ciebie taki malec i z wielkim uśmiechem na twarzy zaczyna robić "motorek" plując się przy tym niesamowicie, a potem wybuchając śmiechem? :P Mały wariat. :)

Komentarze

  1. Mały wariat, ale jaki kochany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochane maleństwo, a już nie długo dwoje maluchów do kochania i na pewno miłość pomnożysz bez problemu. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz