Ja już wszystko wiem i rozumiem! ;-)
Tymuś doskonale już rozumie co do niego mówimy i czego oczekujemy.
Na pytanie czy chce am am, zaczyna postękiwać i albo leci z wyciągniętymi rękami do kuchni, żeby go włożyć do krzesełka, albo chwyta mnie za rękę i zaprowadza do kuchni. I właśnie ta druga opcja skłoniła nas do wpowadzania jakiś takich norm.
Wieczorem Tymcio golasek za rączkę idzie z tatusiem do łazienki się kąpać, potem za rączkę zmierza do kuchni na kolacje, a na samym końcu, oczywiście też za rączkę, idzie do łóżeczka, gdzie sobie sam wchodzi, przytula pluszaka i idzie spać.
Staram się jak najczęściej wykorzystywać to "za rączkę", wcześniej Tymcio ani myślał nas za nią trzymać, a teraz widzę powoli postępy. :)
Na krótkie spacery staramy się wychodzić bez wózka. Pogrzebać patykiem w kałuży czy dreptać własnymi ścieżkami - tego się w wózku nie da robić. :)
Dłuższe spacery tylko w wózku, trzeba pamiętać, że mama jest w 8 miesiącu ciąży. :P
No i a propo ciąży:
Emiś waży około 1700-1800g, obrócił się główką w dół, z czego się bardzo cieszę. Ponoć jak na moją posturę to jest duży, jednak sporo mniejszy od Tymka na tym etapie. :)
Jest jakaś nadzieja! Może teraz poród będzie lepszy? :P
Ja znowu czuję ucisk główki małego, czasem nie mogę przez to iść, czasem zaboli.
Na pytanie czy chce am am, zaczyna postękiwać i albo leci z wyciągniętymi rękami do kuchni, żeby go włożyć do krzesełka, albo chwyta mnie za rękę i zaprowadza do kuchni. I właśnie ta druga opcja skłoniła nas do wpowadzania jakiś takich norm.
Wieczorem Tymcio golasek za rączkę idzie z tatusiem do łazienki się kąpać, potem za rączkę zmierza do kuchni na kolacje, a na samym końcu, oczywiście też za rączkę, idzie do łóżeczka, gdzie sobie sam wchodzi, przytula pluszaka i idzie spać.
Staram się jak najczęściej wykorzystywać to "za rączkę", wcześniej Tymcio ani myślał nas za nią trzymać, a teraz widzę powoli postępy. :)
Na krótkie spacery staramy się wychodzić bez wózka. Pogrzebać patykiem w kałuży czy dreptać własnymi ścieżkami - tego się w wózku nie da robić. :)
Dłuższe spacery tylko w wózku, trzeba pamiętać, że mama jest w 8 miesiącu ciąży. :P
No i a propo ciąży:
Emiś waży około 1700-1800g, obrócił się główką w dół, z czego się bardzo cieszę. Ponoć jak na moją posturę to jest duży, jednak sporo mniejszy od Tymka na tym etapie. :)
Jest jakaś nadzieja! Może teraz poród będzie lepszy? :P
Ja znowu czuję ucisk główki małego, czasem nie mogę przez to iść, czasem zaboli.
czyli drugie dzidzi do kompletu:) to fajnie będą szkraby razem rozrabiać:)
OdpowiedzUsuńfajnie, bedziecie mieli dosc mala roznice wieku, chlopaki na pewno szybko zlapia kontakt i beda razem rozrabiac ;)
OdpowiedzUsuńBędzie 14 miesięcy różnicy :) Chciałam rok, ale dobrze, że się później zdecydowaliśmy :P
Usuńhe,he,he :))) ja chciałam do dwóch lat, ale udało się dopiero 2 lata i 3 miesiące... tak czy siak różnica i tak szybko się zatarła, więc u Was tym bardziej.
UsuńTo pokazywanie przez dziecko bardzo cieszy:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia;)
podziwiam tę decyzję żeby różnica była mała.Wśród moich znajomych dużo mam które mają dwójkę.(ja jedno póki co)
OdpowiedzUsuńTam gdzie różnica mała mama wykończona,dwa szkraby do ogarnięcia.Jedno nosi na rękach a drugie wisi przy nogawce.Jedno w wózku a drugie chce się ślizgać ze ślizgawki i trzeba mu pomóc w tym czasie to maleńkie zaczyna płakać.W domu też chaos.Jedynie tam gdzie starsze w przedszkolu lub żłobku to tam jest lepiej i to Wam doradzam bo nie dacie rady.
Z resztą starsze idzie w odstawkę po troszku bo mama skupia się na małym.Nie można już tyle uwagi poświęcić starszemu dziecku.
I teraz dla porównania.Wśród znajomych gdzie różnica jest 3,4,5 lat rewelacja.Starsze ogarnia się samo.Samo siusia,samo zje,te starsze się przebierze samo.Nie potrzebuje mamy czy taty na placu zabaw.I nie wymaga tak jej opieki.Mama wypoczęta.Bo dzieć w przedszkolu a i przy maluchu pomoże bo np.przypilnuje jak mama się chce szybko wykąpać czy zrobić obiad.
trzymam za Was kciuki żebyście dali radę :) pozdrawiam cieplutko.
A.
Hehe no nie popadajmy w paranoje :) w moim otoczeniu taka roznica wieku to nic nadzwyczajnego i mamy sobie radza :) grunt to organizacja.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie mowilam, ze bedzie latwo, ale chyba nie o to chodzi w macierzynstwie :)
też tak uważam, gratuluję odwagi :) 14 m-cy to dobra różnica, za rok się zatrze.
UsuńDacie radę, z Tymkiem sobie radzicie super więc i z Miśkiem pójdzie z górki. ;) Z drugim ponoć łatwiej, a i chłopcy będą się lepiej dogadywac przy takiej małej różnicy wieku :)))
OdpowiedzUsuńI własnie ostatni argument jest dla mnie najważniejszy. Chłopakom będzie fajnie z taką małą różnicą... :)
Usuń