2 tygodnie :-)

Tyle jest z nami już Emiś.
Coraz fajniejszy, coraz ładniejszy. :-)
Karmienie idzie nam coraz lepiej, coraz częściej też Emiś leży z otwartymi oczami, a nie tylko śpi. ;-)
W nocy wstaje przeważnie 2 razy, dzisiaj wstał 3. Niestety nie tak fajnie się już go odkłada spowrotem, trzeba chwilę ponosić, odbić kilka razy i dać smoczek. Wtedy zaśnie. ;-)
Tak wyglądam teraz:



Ja czuję się już bardzo dobrze, gdyby nie to, że połóg trwa 6 tygodni, zapomniałabym, że dopiero co rodziłam i zajęłabym się tym na co muszę czekać jeszcze parę tygodni. No chociaż jeszcze dwa profilaktycznie. ;-)

Tymuś jest kochanym starszym bratem, całuje, przytula i robi "cacy, cacy" Emilkowi. Podchodzi do niego z uśmiechem, pozwala nam robić przy nim wszystko. Bałam się, że on jeszcze jest za mały, nie zrozumie. A on wywiązuje się ze swojej roli doskonale, na 6+.

A u Tymuśka co?
* Z zębami zastój jakiś mamy. Fakt, od jakiegoś czasu ciągle ma rączki w buzi, a ślina cieknie litrami. Niestety tylko tyle, bo nie widać by coś chciało wyjść w najbliższym czasie.
* Po szpitalu potrafi wpadać w histerię, ot tak bez powodu. I tylko tatuś się teraz liczy.
* Jest strasznie złośliwy ;-) Wie, że czegoś nie może, robi to z wielkim uśmiechem na twarzy, zerkając oczywiście czy widzimy.
* Próbuje mówić, wychodzi mu to czasem całkiem nieźle. Nie ma żadnych nowych słów, które by opanował, ale widać, że się stara.
* Buziaczków to dostajemy już mnóstwo, z zaskoczenia. Emilek też jest tym szczęściarzem. :-)
* Pięknie naśladuje dźwięki, melodie różne. Widać, że słuch będzie miał b. dobry, po tatusiu :-)
* Sportowiec chyba też z niego będzie, ku uciesze wujka A., biega i kopie wszystkie piłki :P
* Wg pomiaru szpitalnego ma 81cm, a wg naszej wagi 8700g






Komentarze

  1. Cieszę się bardzo, że u Was wszystko super! Emiś rośnie jak na drożdżach :)
    Pocieszę Cię, że i u nas jak na razie liczy się tylko tata. Tata ma myć, tata mam kłaść, tata ma dać syropek. Trochę mi przykro, ale wytrzymam ;] niech tylko tata wróci do pracy i będzie znów po staremu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ciutkę przykro, ale fakt, jak tatuś wróci do pracy to wtedy pogadamy ;) :D

      Usuń
  2. Śliczni synkowie:) Śliczna mama:) Zazdroszczę troszeczkę, bo też już bym chciała być w takim momencie. Cieszę się, że u Was dobrze:) Wszystkiego pomyślnego na Nowy Rok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

      Usuń
  3. Ciesz się, że ten tata się liczy ;)
    Dla młodszego liczy się tylko mama, więc równowaga jest zachowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj oj chyba się zarażę :-D taki fajny malutki ten Emiś :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie kochana, jak to się pięknie poukładało, czyli jednak karmienie cycusiem?
    Fajnie, że Tymuś tak podchodzi do młodszego brata, mój mały nie znosi małych dzieci a starsze od siebie ubóstwia:)i też jest taki złośliwy, dokładnie tak jak to napisałaś. Ściskamy mocno:) Życzymy pomyślności i zdróweczka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknych synków masz:) i podziwiam , że dajesz sobie tak świetnie radę:) ja czasem z jedną nie mogę:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że dzieciaczki się tak fajnie chowają... :) Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochanych masz synków, dużo zdrówka dla maluszków :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz