A u nas...

Zima. Piękna, biała, mroźna zima. Naprawdę bardzo się cieszę na jej przyjście,  końcu mamy grudzień. Fakt, nie zapinam się już w swoją zimową kurtkę. Fakt, nie mam nic grubego pod nią. Ale, ale! Mam fajną czapkę ;-)

Tymcio wczoraj był na szczepieniu. Ciężko powiedzieć ile waży, coś koło 8600g, wyrywał się i wpadł w histerię, kiedy chciałam go gołego posadzić na wadze. Zaczął się po mnie wspinać.
Samo szczepienie nie było niczym strasznym, zaczął popłakiwać przed nim, i wyrywać się pokazując na drzwi. Nie przypasowało mu to co z nim robili :P
Ważne, że mamy je za sobą, oby teraz się nie przypałętały żadne dolegliwości poszczepienne.

Nie powinnam w ogóle wstawać z łóżka, mam nakaz leżenia, aczkolwiek mnie jest cieżko okiełznać. Dzisiaj nic nie bolało, więc wyszłam z małym na spacerek, chociaż na te 20 minut, wolnym kroczkiem :-)

A dzisiaj o 19:15 mam ważną wizytę u lekarza, tak więc trzymać kciuki.


Zimowe pozdrowienia! :-)

Komentarze

  1. A u nas dopiero dziś pierwsze płatki spadły:D

    OdpowiedzUsuń
  2. suuuper, ja też się cieszę na ten śnieg i zimę, w końcu co to za zima, i święta bez śniegu. Mój mały był dziś w szoku. co to białe pada. Niestety możemy podziwiać zza okna.

    No szczepienie, hm znowu mi się opóźni, ale też się boję, bo im dziecko starsze tym bardziej świadome co je czeka.

    Oczywiście trzymam kciuki za maluszka i czekam na brzuszkowe wieści:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracuję w szpitalu i wiem jak maluchy reagują na gabinety zabiegowe. Niemal wszystkie tak samo. Biedne. No ale co zrobić - szczepić trzeba:)
    Czekam na relację z wizyty:) Bo już blisko;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aszzzz Ty nieusłuchana kobieto :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważaj na siebie! Jak leżeć to leżeć! Wiem,że ciężko, leżałam 5 miesięcy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny Twój synek :) Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymałam kciuki mocno :)
    Daj znać po wizycie co i jak.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz