Po wizycie
Dla mnie najważniejsza informacja dzisiaj, na chwilę obecną mogę rodzić naturalnie! :)
Miałam podejrzenie rozejścia spojenia łonowego.
Mówione było już o nie ryzykowaniu i wykonaniu cesarskiego cięcia.
Dzisiaj poszłam zmierzyć do specjalisty i okazało się, że do słowa "rozejście" jeszcze trochę brakuje. Teraz mówimy o luzach. Jeśli będzie tak jak teraz, mogę rodzić normalnie :)
Juhu! :-)
Ps. wprawdzie cała ta wizyta nie zdziałała cudów i dalej bardzo boli, ale psychicznie na pewno czuję się lepiej :)
Miałam podejrzenie rozejścia spojenia łonowego.
Mówione było już o nie ryzykowaniu i wykonaniu cesarskiego cięcia.
Dzisiaj poszłam zmierzyć do specjalisty i okazało się, że do słowa "rozejście" jeszcze trochę brakuje. Teraz mówimy o luzach. Jeśli będzie tak jak teraz, mogę rodzić normalnie :)
Juhu! :-)
Ps. wprawdzie cała ta wizyta nie zdziałała cudów i dalej bardzo boli, ale psychicznie na pewno czuję się lepiej :)
Mnie w pierwszej ciąży bardzo bolało spojenie łonowe, ale wtedy nawet nie wiedziałam, że istnieje taka możliwość, że może się rozejść i jakoś specjalnie nie kładłam na to nacisku będąc np. u lekarza... ciesze się, że istnieje opcja, że cesarka Cię ominie (sama mam przed nią panicznego stracha i modlę się aby i tym razem było wszystko ok i żebym mogła rodzić naturalnie...).
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja od początku wiedziałam, że to nie jest "normalny" ból, bo prawie płakałam ruszając się :/
UsuńI ja przed cc mam paniczny strach, jednak operacja to operacja....
Świetnie, że usłyszałaś dobre dla Ciebie wieści :)
UsuńCieszę się;))
OdpowiedzUsuńBiedulko, z Szymonkiem przechodziłam to samo :( Znam ten BÓL.
OdpowiedzUsuńAle właśnie na przełomie 8 i 9 mc powoli zaczęło się cofać, mniej boleć i urodziłam naturalnie.
Przytulam mocno!
Maciejka
Mnie się własnie dopiero na przełomie 8/9 zaczęło rozchodzić... Oby dalej nie poszło. Mam nadzieję, że tak jak Ty urodzę naturalnie :)
UsuńNo to fajne wieści :-)
OdpowiedzUsuńoj biedulka, pierwsze słyszę o takiej przypadłości, współczuję, bo ból pewnie jak jasna cho.... . A ty jeszcze masz siłę na spacerki z synkiem. No jesteś wielka.
OdpowiedzUsuńAle masz pewność, że w czasie porodu to się jakoś nie powiększy nic się nie zmieni. Wiadomo cesarka to operacja, ja też nigdy bym nie chciała, jednakże mam jedną operację na koncie i mimo iż blizny są znikome bo była to laparoskopia, to po niej długo do siebie dochodziłam, a co dopiero kiedy na brzuchu ma się parędziesiąt szwów i trzeba się ogarnąć, no mam parę znajomych co kupiło sobie cesarkę bo się bały porodu, ale głupie, jeśli są wskazania medyczne to owszem, ale tylko jeśli są , a nie dla głupiej fanaberii.
Pomyśl, że jeszcze 2-3 tyg i bobo będzie po drugiej stronie brzusia:)