O Misiach + zdjęcia

Tymcio:
No tak, o nim bym mogła teraz pisać i pisać...
Przez jego radosną naturę przedostaje się cień buntu dwulatka. Nie, nie wyolbrzymiam, zdecydowanie nie. Są krzyki, awantury, rzucanie się na ziemię, histerie nawe 20-30 minutowe... Z wściekłości rzuca tym co ma w ręce, robi wszystko czego nie może i jakby tylko czekał na naszą reakcję, żeby zacząć swój cyrk od nowa.
Pierwszy rok z Tymciem był cudowny, praktycznie zero płaczu, kochane dzieciątko takie :) Teraz mój diabełek nadrabia. Wprawdze wiadomo, ma lepsze i gorsze dni, taka histeria może zdarzyć się raz w ciągu dnia, a może być taki cały dzień.
Damy radę, a co :P
Nie wiem czy pisałam tutaj, że od prawie miesiąca Tymuś pięknie mówi "dadek" (dziadek). Cacy cacy też ładnie mu wychodzi.
Kiedy coś się rozleje, ładnie wyciera ściereczką/pieluchą (zależy co znajdzie). Kiedy się ubrudzi, również się wyciera. Uwielbia myć ręce, mógłby stać pod kranem chyba godzinami.
Rano to on decyduje co robimy, czyli - albo składamy od razu łóżko (zrzuca kołdrę, poduszki, potem próbuje je złożyć do funkcji narożnika) albo włączamy telewizor, a dokładnie RBL.TV (daje pilota/próbuje włączyć psiciskiem).
Dostał namiot z Ikei, ma swoją bazę, aktualnie jest to numer 1 wśród zabawek.
No a dzisiaj był pierwszy raz na sankach, dostał wypasione od chrzestnego, z pasami bezpieczeństwa nawet ;) Tak więc skusiliśmy się nawet na zjeżdżanie z górki, oczywiście Tymuś sam zjeżdżał!

Emiś:
Emilek skończył dzisiaj 4 tygodnie, tak więc jest już dużym dzieckiem! ;) Coraz dłużej czuwa, próbuje podnosić główkę, obraca nią leżąc na brzuszku. Kiedy leży na mnie, dźwiga ją wysoko. Noce były dobre od początku, ale to dlatego, że spał ze mną/przy mnie/na mnie. Nie akceptował łóżeczka, o dziwo tylko w nocy.
Ale zmieniamy to (mimo, że uwielbiam jak na mnie śpi) i już dwie noce w łóżeczku za nami. Budził się co 3h, jadł i szedł spać dalej. Dzisiaj na przykład, całą rodzinką wstaliśmy o 10:20! :)
Oczka mu bardzo jaśnieją, robią się niebieskie. Niby wiem, ze to się ciągle zmienia, ale Tymek długo długo miał ciemny granat oczy, a teraz ma szare. Więc zupełnie inaczej.
Jutro mamy pediatrę, sprawdzamy serduszko (u obojga, bo mają szmery od urodzenia) i ciemiączko Tymcia (bo się cholera nie zarasta).

Mama:
Robiłam morfologię, hemoglobina 12,5 czyli super. Znalazłam swój sposób na poprawę samopoczucia i wiecej sił. Wiem, że jestem 4 tygodnie po porodzie, ale poprzednio w tym samym czasie to robiłam :)
Zabrałam się za ćwiczenia, cztery treningi za mną. Mam więcej sił, więcej chęci i przede wszystkim lepszy humor. Widzę to nawet po dniu spędzonym z dziećmi, głównie z Tymkiem. Jestem dla niego w 100%, śmiejemy się, wygłupiamy, nawet mamy siły, żeby zrobić obiad wracającemu tacie. :)
Fizycznie poza obolałymi mięśniami czuje się super :)

Parę zdjęć:













Komentarze

  1. jaki ładny kocyk macie!
    Ciesze się bardzo, że lepiej się czujesz, a chłopcy zdrowo rosną :-)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. No świetne wiadomości, zdjęcia bombowe zwłaszcza ostatnie:) "ajka"... u nas chyba też głos buntu się odzywa... trza go stłumić i utemperować:) Super wyniki i oby tak dalej, ale to ciemiączko mnie zastanawia? Dajesz wit. D? No i trzymam kciuki za se 2 serduszka:) A teraz zauważyłam jak Tymkowi włoski pojaśniały:) Blondyneczek mały tak jak mój Szymulek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak podaje i chyba nic nie pomaga :/
      Włoski i jaśniejsze i bardziej gęste i dłuższe, wczoraj mu boki skrócilam maszynka :)

      Usuń
    2. ciekawe, no nic nie napiszę bo nie jestem lekarzem, słyszałam tylko, w kontekście wit D tyle, że jak dziecko ma spłaszczoną główkę, to niby mówią ze od leżenia ciągle na 1 boku, a to nie prawda podobno, bo wiadomo każdy ma swoją ulubioną stronę co na niej śpi, a to podobno od złego przyswajania wit d, podobno są jakieś preparaty zastępsze. Ja do 18m. podaję Bioaron Baby- to wit d z DHa i kwasami omega i zobaczymy czy trzeba dalej a ciemiączko to przednie zarosło na początku sierpnia

      Usuń
  3. o i jeszcze zauważyłam smoki z lovi:) Też mieliśmy te marynarskie:) I jak cmoka mały Emiś... no a niby dzieci cycusiowe nie bardzo chcą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i butelkę też łapie i pije z niej moje mleczko :-)

      Usuń
    2. No to dobrze:) Przynajmniej nie będziesz się martwić w razie co, że z butli nie ciągnie. Zuch malutki:)

      Usuń
  4. To pierwsze zdjęcie Tymka jest tak rewelacyjne, że musicie je sobie oprawić :)
    Nie wierzę w tego jego diabła, o nie :)

    a Misiek jest chyba inny niz Tymek nie tylko z charakteru i upodobań, ciekawe po kim urodę odziedziczy, chyba po mamie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nikt kto go zna nie wierzy :P
      wczoraj byli znajomi, chyba uwierzyli...:D

      Usuń
    2. Adaś był taki sam - przez pierwszy rok cudne dziecko - zero płaczu. Potem zaczął nadrabiać.

      Ps. Tymek ma moją ulubioną koszulkę :)

      Usuń
  5. Piękne zdjecia a Dzieciaki takie podobne do siebie i do MAMY!! Buziaki pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. O jaaa! Ale oni słodcy są! Schrupałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknych synów masz bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz