Co potrafię, co już robię, jaki jestem duży! :)
Timi w walentynki kończy 16 miesięcy. To moje małe szczęście właśnie chodiz po pokoju z progiem, jak niewiele trzeba do szczęścia? ;)
Jaki jest Tymcio? Żywy.
Nie usiedzi w miejscu ani minuty, nic nie zajmie go na tyle, by musiał to zrobić. Nie dla niego książeczki, zabawki logiczne. Jego interesuje wspinanie się, wchodzenie na różne ciekawe przedmioty, meble. Kombinowanie.
Potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji, jak gdzieś wejdzie to i wyjdzie. ;) Jest ogólnie bardzo mądrym i sprytnym chłopcem. Uwielbia też tańczyć, nie tylko podrygiwać, ma swoje układy taneczne!
Poza tym, że mówi duzo po swojemu, mówi też dużo słów, które rozumiemy, no i ciągle próbuje czegoś nowego. :)
Tata, Baba, Dziadek, papa, braciszek, bazi (jako psikus), bomba, nie ma, tak, nie, cacy cacy, am am, szczekanie, miauczenie, bam jak coś spadnie, mówi i pokazuje TU, daj, jak kicham to mówi coś w stylu na zdrowie, mig mig (i łapie nas za nosy naciskając), brum brum....
Kiedy ktoś obcy bierze Emilka na ręce zaczyna płakać, ciągnąć Emilka za nogi, próbując go zabrać te osobie. Uspokaja się dopiero kiedy braciszek wróci w nasze objęcia... boi się kiedy wkładamy go u kogoś kto ma łóżeczko dziecięce do niego. Próbuje tam wejść, jakby bał się, że go tam zostawimy... Nie sądziłam, że tak się do niego przywiąże.
Ostatnio chciał go nosić po pokoju. Tata trzymał Emilka, Tymcio trzymał jego nóżki i tak sobie chodzili.
Kiedy malutki zapłacze, Tymuś leci po smoczek i mi go podaje, albo próbuje mu włożyć...
Robi mu ciągle cacy cacy, całuje go... Jest idealnym starszym braciszkiem, chociaż takim malutkim jeszcze... :)
O tym ile rozumie też będę pisała kolejny raz...
Wcześniej robiłam dużo za niego, nie wiem czemu. Kiedy wyrzucał ubranka z komody, wkładałam je i zamykałam szufladę. Błąd! Teraz wystarczy, ze powiem: Tymuś, proszę schowaj ubranka i zamknij szufladę...i on to robi!
Schował gdzieś ostatnio pilota do telewizora, nie mogliśmy go znaleźć... Pytaliśmy Tymusia, który szukał z nami, ale mówił tylko nie ma (i pokazywał tym swoim fajnym gestem)... Pytaliśmy jak włączymy teraz telewizor. Co zrobił Tymuś? Poszedł i pstryknął przycisk włączenia ;)
Rozumie pytania jakie zadajemy. Odpowiada wtedy "tak", "nie", bądź idzie to robić. Przykład: Idziemy się kąpać? Odwraca się i idzie do łazienki. Chcesz pić? Idzie do kuchni i pokazuje kubek. Chcesz jeszcze jeść? Odpowiada NIE, bądź TAK.
Dzisiaj zapytany czy zmieniamy pieluszkę odpowiedział "tak" i poszedł po przewijak.
I mogłabym tak opowiadać i opowiadać o tym moim małym mądrym szczęściu...
Jest niesamowity, kochany i tylko NASZ! :)
Jaki jest Tymcio? Żywy.
Nie usiedzi w miejscu ani minuty, nic nie zajmie go na tyle, by musiał to zrobić. Nie dla niego książeczki, zabawki logiczne. Jego interesuje wspinanie się, wchodzenie na różne ciekawe przedmioty, meble. Kombinowanie.
Potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji, jak gdzieś wejdzie to i wyjdzie. ;) Jest ogólnie bardzo mądrym i sprytnym chłopcem. Uwielbia też tańczyć, nie tylko podrygiwać, ma swoje układy taneczne!
Poza tym, że mówi duzo po swojemu, mówi też dużo słów, które rozumiemy, no i ciągle próbuje czegoś nowego. :)
Tata, Baba, Dziadek, papa, braciszek, bazi (jako psikus), bomba, nie ma, tak, nie, cacy cacy, am am, szczekanie, miauczenie, bam jak coś spadnie, mówi i pokazuje TU, daj, jak kicham to mówi coś w stylu na zdrowie, mig mig (i łapie nas za nosy naciskając), brum brum....
Kiedy ktoś obcy bierze Emilka na ręce zaczyna płakać, ciągnąć Emilka za nogi, próbując go zabrać te osobie. Uspokaja się dopiero kiedy braciszek wróci w nasze objęcia... boi się kiedy wkładamy go u kogoś kto ma łóżeczko dziecięce do niego. Próbuje tam wejść, jakby bał się, że go tam zostawimy... Nie sądziłam, że tak się do niego przywiąże.
Ostatnio chciał go nosić po pokoju. Tata trzymał Emilka, Tymcio trzymał jego nóżki i tak sobie chodzili.
Kiedy malutki zapłacze, Tymuś leci po smoczek i mi go podaje, albo próbuje mu włożyć...
Robi mu ciągle cacy cacy, całuje go... Jest idealnym starszym braciszkiem, chociaż takim malutkim jeszcze... :)
O tym ile rozumie też będę pisała kolejny raz...
Wcześniej robiłam dużo za niego, nie wiem czemu. Kiedy wyrzucał ubranka z komody, wkładałam je i zamykałam szufladę. Błąd! Teraz wystarczy, ze powiem: Tymuś, proszę schowaj ubranka i zamknij szufladę...i on to robi!
Schował gdzieś ostatnio pilota do telewizora, nie mogliśmy go znaleźć... Pytaliśmy Tymusia, który szukał z nami, ale mówił tylko nie ma (i pokazywał tym swoim fajnym gestem)... Pytaliśmy jak włączymy teraz telewizor. Co zrobił Tymuś? Poszedł i pstryknął przycisk włączenia ;)
Rozumie pytania jakie zadajemy. Odpowiada wtedy "tak", "nie", bądź idzie to robić. Przykład: Idziemy się kąpać? Odwraca się i idzie do łazienki. Chcesz pić? Idzie do kuchni i pokazuje kubek. Chcesz jeszcze jeść? Odpowiada NIE, bądź TAK.
Dzisiaj zapytany czy zmieniamy pieluszkę odpowiedział "tak" i poszedł po przewijak.
I mogłabym tak opowiadać i opowiadać o tym moim małym mądrym szczęściu...
Jest niesamowity, kochany i tylko NASZ! :)
Niesamowity kochany Chłopczyk! Mama możesz być na prawdę dumna :) A ta obawa o Emilka mnie rozbroiła! Taki troskliwy Tymek- super!
OdpowiedzUsuńSuper! Mądry chłopak! U nas podobnie było z pilotem - ni ma i ni ma - powtarzał syn :) okazało się, że schował go w szafce na buty :)
OdpowiedzUsuńNo my już tydzień szukamy pilota od DVD pytamy się Majki gdzie jest a ona pokazuje na na drzwi balkonowe, no ale przecież balkon cały czas zamknięty jest :-/ i bądź tu mądry :-/
OdpowiedzUsuńach te nowinki techniczne i w ogóle cała ta technika RTV i komputery to już żadna magia dla dzieci. U nas to samo:) Stare piloty jako zabawki już nie dają razy, bo nie działają i nie można sobie latać po kanałach przecież:) Musimy podwieśic tv na ścianę, bo mały już od dawna wyczuł sensory dotykowe i co chwile nam przełącza na coś innego,
OdpowiedzUsuńNo Tymusiowy słownik bogaty:)A co niech sobie gada:)Im więcej tym lepiej:)
Zazdroszczę Ci tego rozgadania;)))
OdpowiedzUsuń