Wesoła chatka

Bo, że jest wesołą mówić chyba nie muszę?
Po mieszkaniu chodzi właśnie Tymuś z telefonem przy uchu i konkretnie coś opowiada.
Ów mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado, a jest dopiero 10 rano. Moje ulubione "olaboga" pasuje tu idealnie.
Dzisiaj musieliśmy wstać o 8 przez co Tymkowi już odzywa się zmęczenie i zaraz pójdzie spać. Może będę wyrodna, chociaż nie sądze, ale nie mogę się doczekać tej chwili ciszy. :D

Do słownika Tymusia dołączyło wczoraj "miau" i "cześć" (coś w stylu "ceś"). Ogólnie się chłopak mi rozgadał, nadaje jak najęty w tym swoim fajnym języku. Próbuje powtarzać. Chyba całkiem nieźle jak na fakt, że jest chłopczykiem i na fakt, że jego tata mówił mając 3 lata, a wcześniej nic. ;)

Byłam z chłopakami u kardiologa i... Emilkowi coś się nie zamknęło jeszcze po życiu płodowym i kontrola za około 5 miesięcy, a Tymusia szmer nad serduszkiem to "taki urok". Obojgu nic nie jest. :)
Miałam wielkie problemy, żeby ich umówić do lekarza. Prywatnie za obojga musiałabym zapłacić 400zł, na NFZ termin na październik. Na szczęście udało mi się dogadać z miłą panią w rejestracji i dostaliśmy termin na za tydzień, ze względu na wiek Emilka. :)

No a mnie mija 21 dzień z ćwiczeniami, z Chodakowską konkretnie. Jestem bardzo z siebie dumna, efekty już widzę co mnie niezwykle cieszy.
Łącznie około -15 cm ubyło na całosci. :)

Komentarze

  1. Grześ starszy,ale za mówienie za bardzo się nie bierze...ale tez mam takie chwile, gdy czekam na jego sen;)
    Dobrze,że serduszka pod kontrolą i jest dobrze;))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz