Zapracowana Mama :)
Odżyłam! Wyszłam do ludzi! Jakie to szczęście :)
Weekend w pracy zleciał bardzo szybko, czułam się niesamowicie dobrze, brakowało mi pracy, kontaktu z ludźmi, rozmowy z dorosłymi. ;)
W niedzielę kończę wcześniej, kupiłam zmywalne pisaki do skóry i szaleliśmy z Timim przed kąpielą...
Dni mijają mi bardzo szybko. Do 17 jestem sama z dziećmi, wstajemy o 10, potem przewijanie, przebieranie, śniadanie i brojenie. :) Timi o 12 drzemka, potem szykowanie obiadu, zaraz wraca mężulek...
On przejmuje pałeczkę i po zabawie kąpie Tymka, daje kolację i kładzie spać. Ja wtedy przeważnie ogarniam dodatkowe rzeczy związane z pracą. W ciągu tego biegu znajduję jeszcze czas na ćwiczenia. Lubię takie życie! Lubię jak coś wypełnia mi czas, tak, że nie mam nawet kiedy ponarzekać na nudę.
Emilek rośnie jak na drożdżach, ma już miesiąc i 3 tygodnie. Niestety i jemu przypałętała sie przepuklina, wprawdzie pachwinowa, ale i w tym przypadku czeka go operacja. Próbujemy wydłużyć czas do niej jak najbardziej, żeby był starszy...
U Tymka przepuklina na szczęście nie wychodzi tak często, więc mamy trochę czasu jeszcze.
Poza tym Emilek nie lubi swojego łóżeczka, nie wiem jak go do niego przekonać?
Weekend w pracy zleciał bardzo szybko, czułam się niesamowicie dobrze, brakowało mi pracy, kontaktu z ludźmi, rozmowy z dorosłymi. ;)
W niedzielę kończę wcześniej, kupiłam zmywalne pisaki do skóry i szaleliśmy z Timim przed kąpielą...
Dni mijają mi bardzo szybko. Do 17 jestem sama z dziećmi, wstajemy o 10, potem przewijanie, przebieranie, śniadanie i brojenie. :) Timi o 12 drzemka, potem szykowanie obiadu, zaraz wraca mężulek...
On przejmuje pałeczkę i po zabawie kąpie Tymka, daje kolację i kładzie spać. Ja wtedy przeważnie ogarniam dodatkowe rzeczy związane z pracą. W ciągu tego biegu znajduję jeszcze czas na ćwiczenia. Lubię takie życie! Lubię jak coś wypełnia mi czas, tak, że nie mam nawet kiedy ponarzekać na nudę.
Emilek rośnie jak na drożdżach, ma już miesiąc i 3 tygodnie. Niestety i jemu przypałętała sie przepuklina, wprawdzie pachwinowa, ale i w tym przypadku czeka go operacja. Próbujemy wydłużyć czas do niej jak najbardziej, żeby był starszy...
U Tymka przepuklina na szczęście nie wychodzi tak często, więc mamy trochę czasu jeszcze.
Poza tym Emilek nie lubi swojego łóżeczka, nie wiem jak go do niego przekonać?





Fajne te Twoje Chłopaki :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie - gdzie kupiłaś te pisaki ? Bo Adaś ostatnio ma fazę na własnoręcznie wykonywane tatuaże :P
W Kauflandzie za 19,99zł :) Jak nie masz u siebie, to mogę Ci kupić :)
UsuńMam, choć nie po drodze ;) Dzięki za info - specjalnie się wybiorę :)
UsuńHa - dzisiaj do mnie przyjadą - zleciłam zakup chrzestnym :)
UsuńSuper, że tak wszystko ogarniasz! Tylko z tą przepukliną szkoda. :/
OdpowiedzUsuńfajnie, ze tak dobrze sobie radzisz z praca i z domem :) Spelniona i szczesliwa mama to i szczesliwe dzieci :)
OdpowiedzUsuńDokładnie im więcej zajęć tym lepsza organizacja, bo trzeba wszystko ogarniać i dać radę:) Ja też lubię mieć napięty grafik, mimo to że nie pracuje i mam 1 dziecko się nie spieszę do pracy jest mi dobrze,a z ludźmi mam kontakt... co mnie dziwi że ty go nie miałaś, mam tu przede wszystkim na myśli dorosłych bez dzieci. Bo z tymi co mają dzieci mam ciągle, prawie, że codziennie:) Ale to trzeba lubić (ja jestem z wykształcenia nauczycielem wych przedszkolnego i ed wczesnoszkl. także moją pracą jest bycie z dziećmi, a nie każdy to lubi, i to jeszcze cudze:)a ja uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńA dzieciaki cudaśne... super że Emilek pięknie rośnie, a ta przepuklina u dzieci to od czego? Uroda czy genetyka? Samo się nie wchłonie?
Spotkanie się ze znajomymi to nie to samo :) Taki kontakt z ludźmi to mam na codzień i nijak ma się to do spełniania się w czymś :) Mamą jestem na cały etat, ale jestem też kobietą i każda mama musi to prędzej czy później zrozumieć co jest jak dla mnie nie do zrobienia siedząc lata z dzieckiem w domu :)
UsuńA przepukliuna genetycznie
oj ale mnie chyba źle zrozumiałaś, albo ja Ciebie, hihi... ok chodzi Ci że robisz coś dla siebie w czym się chcesz spełniać tak... i to jest ta praca? I że siedząc w domu bez pracy i tylko zajmując się domem i dziećmi nie można się spełniać tak? Czy chodzi ci o to, ze jak kobieta siedzi w domu to przestaje o siebie dbać i zapomina że jest kobietą?
Usuńczyli po prostu potrzebujesz odskoczni tak od tego co się dzieje w domu? Ładnie się ubrać, umalować wg potrzeb i stąd ta radość, że wyszłaś do ludzi? A wcześniej zanim zaczęłaś pracować i przed 2 porodem to nie wychodziłaś tak sama?
Wiesz ja nie chcę tu negować Twojego zdania, bo je szanuje, każdy ma do niego prawo, tylko dziwi mnie fakt, że decydując się świadomie na macierzyństwo i to podwójne, idzie się zaraz do pracy i szuka się odskoczni. Wiem może mam myle wyobrażenie, ale w moim środowisku każda mama walczy o to by być z dzieckiem za wszelką cenę, bo to są takie lata cudowne, i na studiach powtarzali jak mantrę, że każda mama powinna być z dzieckiem do 3 r. życia, ale niestety nasza polityka prorodzinna na to nie pozwala, i wiem, że moje koleżanki po kilku latach żałowały tej decyzji i tego kontaktu, który się jednak troszkę traci. I tyle:)
Ale widzę, że masz Swój punkt widzenia i Go szanuję i najważniejsze jest to Byś TY czuła się z tym najlepiej i niegdy nie żałowała takiej decyzji.
No i jeszcze rola taty w życiu rodziny. Mój mąż nie rozumie, dlaczego niby tylko kobieta ma być z dziećmi w domu. Dla niego weekend sam na sam z dzieciakami był niesamowitym przeżyciem. Tymek był chyba wtedy najszczęśliwszym dzieckiem na świecie :) Ja tak samo w pełni popieram kobiety, które decydują się wrócić od razu do pracy, a z dziećmi na pełen etat zostaje tata, w końcu jest tak samo ważną osobą w ich życiu :)
OdpowiedzUsuńtak rola taty ważna nie przeczę:) też lubię gdy moi mężczyźni ze sobą bytują z dala ode mnie, a ja w tym czasie u kosmetyczki, fryzjera czy na zakupach:)
UsuńO nic z tych rzeczy mi nie chodzi :-) codziennie ubieram się jak na wyjście, codziennie się maluje. W domu spełniam się jako mama i jestem szczerze zdziwiona, że ktoś może chcieć tylko tak spędzać czas! Przecież mama to też kobieta! Wokół mnie są same takie kobiety, mają dzieci, ale kiedy to możliwe wracają do pracy. Jedne dlatego, że potrzebują pieniędzy, inne, bo trzeba wyjść do ludzi :)
OdpowiedzUsuńDecydując się na dzieci, nigdy nie pomyślałabym, że muszę zrezygnować ze wszystkiego i zamknąć się w domu na parę lat. Zwłaszcza, żeprzecież wiadomo, są dla mnie całym życiem. Niezależnie od tego czy wyszłam do pracy w weekend czy nie. :-) Czemu nikt się nie docenia roli taty? On może zostać z dziećmi tylko na parę godzin? Ja mam cudownego męża, chce sam spędzać z dziećmi więcej czasu, potrafi przy nich zrobić wszystko...nie tylko przez dwie godziny dziennie :-)
Ja robię dla nich dzieci wszystko co najlepsze, nie ważne co myślą inni, w końcu to moje dzieci :-)