O kolejnym mężczyźnie w naszym domu...
3 i pół roku temu w naszym domu pojawił się Tobsik. Jest to pies rasy West Highland White Terrier. Czyli weścik. :)
Z zachowania ma niewiele wspólnego z terrierem. Jest spokojny, łaodny, nie zaczepia innych psów (chyba, że chodzi o zabawę). Jest usłuchany, nie szczeka, nie gryzie.
Jest też bardzo zwariowany, taki duży dzieciak. Na podłodze jest pełno jego zabawek i piłek. Po obcięciu potrafi parę minut biegać w kółko po mieszkaniu, powoduje to ogromny śmiech u Tymka.
No właśnie, piszę o Tobsiku, poniewać chciałam przedstawić jego relacje z Tymciem.
A Tymcio swojego pieska uwielbia bardzo bardzo.
Rano najpierw wita się z nim. Jeśli gdzieś śpi, Tymuś go szuka i woła.
To jemu robi ciągle cacy cacy, przytula go, rzuca mu piłkę albo siłują się o zabawkę.
To Tobi pozwala sobie robić wszystko znosząc to z anielską cierpliwością.
Jeśli Tymuś przesadza, Tobi doprowadza go do porządku delikatnym muśnieciem w rękę. Niech wie gdzie jego miejsce! A jak :)
Teraz nie ma wyjścia z domu bez Tobiego, Tymcio wyciąga rękę po smycz i jeśli jej nie dostanie jest awantura.
A ich spacery są świetne. Tobi posłusznie idzie z Tymciem, nie ciągnie, nie szarpie, wie, że musi być ostrożny i delikatny. Tymcio krzyczy na niego, żeby się zatrzymał i wtedy biegnie go głaskać. Wszystko wywołuje ogromny uśmiech innych ludzi. :)
Z zachowania ma niewiele wspólnego z terrierem. Jest spokojny, łaodny, nie zaczepia innych psów (chyba, że chodzi o zabawę). Jest usłuchany, nie szczeka, nie gryzie.
Jest też bardzo zwariowany, taki duży dzieciak. Na podłodze jest pełno jego zabawek i piłek. Po obcięciu potrafi parę minut biegać w kółko po mieszkaniu, powoduje to ogromny śmiech u Tymka.
No właśnie, piszę o Tobsiku, poniewać chciałam przedstawić jego relacje z Tymciem.
A Tymcio swojego pieska uwielbia bardzo bardzo.
Rano najpierw wita się z nim. Jeśli gdzieś śpi, Tymuś go szuka i woła.
To jemu robi ciągle cacy cacy, przytula go, rzuca mu piłkę albo siłują się o zabawkę.
To Tobi pozwala sobie robić wszystko znosząc to z anielską cierpliwością.
Jeśli Tymuś przesadza, Tobi doprowadza go do porządku delikatnym muśnieciem w rękę. Niech wie gdzie jego miejsce! A jak :)
Teraz nie ma wyjścia z domu bez Tobiego, Tymcio wyciąga rękę po smycz i jeśli jej nie dostanie jest awantura.
A ich spacery są świetne. Tobi posłusznie idzie z Tymciem, nie ciągnie, nie szarpie, wie, że musi być ostrożny i delikatny. Tymcio krzyczy na niego, żeby się zatrzymał i wtedy biegnie go głaskać. Wszystko wywołuje ogromny uśmiech innych ludzi. :)
Śliczny ten piesek, zawsze się nim zachwycam (tą rasą i jeszcze labradorami)pasuje do Waszej rodzinki:) a jak z sierścią mocno się kłaczy (pytam bo ja nigdy nie miała pieska a bardzo bym chciała)
OdpowiedzUsuńOgólnie westy mają włosy nie sierść, więc się nie lenią i nie uczulają :) Trzeba czesać i obcinać góra co 3 miesiące :)
UsuńPiekny piesek, a jaki spokojny! My mamy suczke (amstaffa), ale to szaleniec, na smyczy nawet mnie ciezko jest ja prowadzic. :)
OdpowiedzUsuńSwietnie jest patrzec na reakcje dzieci na psa i odwrotnie. Bi tez lezie ciagle do Belli, przytula ja i caluje. Nawet Niko jak widzi psa to robi wielkie oczy. :)
Rewelacja, az mnie zatkało :)
OdpowiedzUsuńTo się Tymek z Tobim zgrali, ciekawe czy Tymek Miska będzie odganiał od swojego pupilka czy sie pdozieli :)
Super, że tak dobrze się dogadują z Tymkiem. My mamy owczarka niemieckiego i martwię się trochę jak sobie poradzę, jak już będziemy mieć maleństwo. W sumie martwię się o spacery, bo Nutka jeszcze młoda i ciągnie jak innego psa zobaczy. Ale jakoś sobie dam radę.:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne fotki...oj my tez chcemy miec pieska
OdpowiedzUsuń