Chłopaki Żłobaki!

Dzisiaj wzięliśmy pod pachę wszystkie potrzebne dokumenty i ruszyliśmy do żłobka podpisać umowy.
Oficjalnie mogę ogłosić: moi chłopcy od września ruszają do żłobka!
Jeszcze tylko trzeba donieść zaświadczenia od pracodawcy i od pediatry!
Dostaliśmy karteczki co będą potrzebowały dzieciaki, czytając uśmiechałam się.
Niekapki, piżamki, ubranka na zmianę, podpisane pampersy...
Ależ to się robi realne! Niesamowite!
Chłopcy będą w gr. I i II. Na tym samym piętrze, sale obok siebie.
Już nie mogę się doczekać! Tylu kolegów i koleżanek! Tyle zabawy! I nauka samodzielności! I może jakieś nowe umiejętności złapane od innych dzieci? :)

W domu zaczyna się robić... ciężko.
Do tej pory opieka nad chłopcami nie była jakaś skomplikowana. Problem zaczyna się teraz, kiedy Emiś pełza, turla się, dostanie się wszędzie, gdzie tylko coś upatrzy. Do tego ciągle stoi na czworaka i kombinuję.
Jest wesoło, trzeba mieć go na oku!
Największy plus - ciągle się śmieje, nie płacze w ogóle (jak się denerwuje, bo jest glodny to robi wściekłe RRRR).
Tymek zrobił się niesmaowity agent.
Kiedy upadnie, albo się uderzy, przychodzi i demonstruje mi co się stało i każe się głaskać/całować. Jak upadł i wykrzywiła się rączka, przyszedł i pokazał mi dokładnie co się stało.
Zabiera mi butelkę, bo sam chce karmić Emilka, sam mu dać piciu z niekapka.
Kąpią się już razem, nawet miska poszła w odstawkę!
Teraz Tymcio koniecznie musi umyć braciszka, wyszorować mu ząbki, wyczesać włoski.
Jak się coś rozleje, nie może poczekać, on już musi to wytrzeć. A jak pobrudzi się jego zabawka to z wielką dokładnością ją wyszoruje.
Pobrudziłam mu podłogę w pokoju i obeicałam jutro odkurzyć. Nie, mam to zrobić teraz. Jeszcze przyszedł mnie skontrolować czy aby wszystko!
Przed spaniem musi posprzątać zabawki w pokoju, już nie ma tak, że sprząta tata, a Tymcio stoi i się patrzy.
Nauczył się słowa "pan" i teraz wszystkich obcych ludzi tak woła
Nie wiem skad załapał, ale bawiąc się wozem strażackim robi "ijoł, ijoł". :)
Dzień bez spaceru dniem straconym, rano ciągnie na spacer, potrafimy tak chodzić nawet 5h z przerwą na jedzonko. :)

Ogólnie Tymcio zrobił się bardzo samodzielny i pomocny. Tacie pomaga we wszystkim, we wszelkim naprawach, w robieniu soku ze świeżych owoców.
Wszystko trzeba mu pokazać, dać spróbować zrobić samemu. Nie mogę sama zetrzeć kurzy, on musi dostać swoją ściereczkę i idzie sprzątać u siebie w pokoju.
Wyrobił mu się też gust. Teraz on decyduje o tym co na siebie ubierze. Ma już swoje mniej lub bardziej ulubione ubrania i potrafi się kłócić co ma ubrać.
Przychodzi z pampersem i kładzie się na łóżku, kiedy zapełni się pieluszka.
Wszystko z chęcią przynosi i podaje, jeśli poproszę. Non stop się tuli i całuje. Do wszystkich.

Nie wiem, kiedy aż tak się zmienił, ale jest moją małą dumą!

Emilek za to non stop gada. Gada i gada i gada. Jak najęty. Baby, maby, łaby i inne. Jak nie gada to się turla i pełza, jest wszędzie. Nie mogę go zostawić ani na pół minuty samego, jest już tak szybki.
Na pleckach nie lubi leżeć, jak już leży, to podnosi głowę i ramiona i wybiera taką pozycję. Obraca się na jednej ręcę.
Z siedzieniem sprawdzam tylko raz na jakiś czas czy łapie równowagę. Potrafi się oprzeć rękami kiedy leci do przpdu, na boki już nie. Może powinnam go częściej sadzać? Nie wiem, nie chce go popędzać.
Smakuje mu póki co wszystko co je, a je naprawdę dużo. To ma po bracie. ;)
Waga wskazuje 7300-7400 (ur. 2850g).






Komentarze

  1. Wow, zlobek, to wielki krok!!! :)
    Bi tez ma takie zapedy, zeby samej "obslugiwac" brata. Poki co nie grzeszy delikatnoscia, wiec musze je hamowac. :) I tez uwielbia pomagac w pracach domowych, najlepsza zabawa - oproznianie zmywarki! ;) Nie moge sie doczekac az oboje z Nikiem beda za mna ganiac z wlasnymi sciereczkami i wyrywac sobie mopa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem jak najbardziej za żłobkiem. Mati chodzi już rok i jestem bardzo zadowolona. Nauczył się tam bardzo dużo rzeczy, właśnie przez naśladowanie innych. Zawarł znajomości, które jak się okazało są w tym wieku bardzo silne. Ma ulubionego kolegę Kubusia (dokładnie tydzień różnicy jest między nimi). Bawią się razem w jednym kącie, dzielą zabawkami, chrupkami, a jak któryś idzie szybciej do domu, pożegnanie trwa i trwa :)
    Fajnie, że udało się, aby Emilek też poszedł do żłobka. Im mniejsze dziecko, tym szybciej się przyzwyczaja. Jak tylko się uda, to drugą dzidzię też poślę do żłobka :)
    Co tu dużo mówić...masz już dużych chłopaków w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to chlopcy zdecydowanie dorastaja. A Tymek rzeczywiscie zrobil sie BARDZO samodzielny :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne Twoje chłopaki!


    Gratuluję żłobka! Tymek już dorósł, będzie się tam nudził:)

    Super, ze Emil siada:) Tak jak czujesz - nie popędzaj go, sam załapie jak się podpierać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ Ty tu pięknie o wszystkim piszesz, aż chce się czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tymek pierwszy raz pójdzie do żłobka czy już chodził? U nas też się we wrześniu zacznie ten etap i trochę się boję początku, bo ANtoś o ile do dorosłych jakoś szybko się w miarę przyzwyczaja tak do dzieci z dystansem podchodzi. My listy jeszcze nie mamy ale też jestem ciekawa co tam wymyślą :) Pewnie będzie podobna jak u Was :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz