Uwielbiam ich kochać.
Uwielbiam, kiedy wchodzę do pokoju Tymka rano i dostaję od razu do ręki kubek, żebym już teraz syzbko przyniosła kakao.
Uwielbiam, kiedy Tymek od razu każe przynieść z łóżeczka Emilka, aby nie był sam tylko z nami.
Uwielbiam to, że codziennie rano jest tak samo. Kakao, Kot Prot, wywalanie poduszek z narożnika, składanie pościeli, namawianie do przewijania.
Uwielbiam fakt, że Tymek rozumie wszystko co do niego mówię.
Uwielbiam to, że ma swoje zdanie i potrafi go bronić.
Uwielbiam, kiedy nie zgadza się na założenie tego co mu przygotowałam tylko sam wybiera jaka dzisiaj będzie koszulka.
Kocham ich śmiech, kiedy ich łaskoczę.
Kocham to jak się cieszą, kiedy ich całuję.
Kocham, kiedy Tymek wpada mi w ramiona, żeby mnie przytulić.
Kocham nawet to, że potrafi mi tak rozwalić wargę.
Kocham jak daje mi buziaki. Sam z siebie i kiedy go poproszę.
Kocham Emilka za to, że ciągle się śmieje.
Kocham fakt, że uśmiechy rozsyła do każdego.
Uwielbiam to, że chłopcy lubią innych ludzi, inne dzieci.
Uwielbiam fakt, że Tymek jest strasznie towarzystki.
Uwielbiam jego zwariowane pomysły.
Uwielbiam patrzeć jak kombinuje, żeby się gdzieś dostać, wspiąć.
Uwielbiam to, że sam mówi mi, że jest głodny lub chce pić.
Uwielbiam patrzeć jak Emilek się szybko rozwija.
Uwielbiam jak wyciąga do mnie rączki.
Uwielbiam, kiedy widząc mnie rano, aż cały skacze z radości.
Kocham ich głośny śmiech, aż mnie boli brzuch i twarz od śmiania.
Kocham to, że wszyscy kochają ich.
Kocham siebie i mężulka za to, że podjeliśmy najlepsze decyzje w życiu.
Uwielbiam wieczorne chwile Tatusia i Synka. Ich wspólną kąpiel, kolację i układanie do snu.
Uwielbiam to jak Tymek skacze z radości słysząc otwieranie zamka w drzwiach.
Uwielbiam to jak Emiś turla się po całym pokoju śmiejąc się przy tym.
Uwielbiam to jak staje na czworaka i buja się w przód i w tył.
Uwielbiam, kiedy mówi swoje "rrr".
Uwielbiam to, jacy są różni.
Uwielbiam też to, jacy są zarazem do siebie podobni.
Kocham patrzeć jaka więć łączy braci.
Kocham siebie za to, że dałam im z mężulkiem tak małą różnicę wieku.
Kocham humory Tymka, wtedy kocham go najmocniej.
Kocham jego "nie".
Kocham jego "nie ma"
Kocham jego "joooooł" wykrzykiwane w momencie tutalnego zachwytu nad czymś.
Uwielbiam niebieskie oczy Emilka.
Uwielbiam szare oczy Tymka
Uwielbiam bujną blond czuprynę Tymka.
Uwielbiam grubiutkie udka Emilka.
Uwielbiam to, jak kochają jeść wszystko co tylko dostaną.
Uwielbiam to, że zasypiają dość wcześnie wieczorem i wstają rano o tej samej godzinie.
Uwielbiam fakt, że mają drzemki w tym samym czasie.
Uwielbiam ich kochać.
Uwielbiam, kiedy Tymek od razu każe przynieść z łóżeczka Emilka, aby nie był sam tylko z nami.
Uwielbiam to, że codziennie rano jest tak samo. Kakao, Kot Prot, wywalanie poduszek z narożnika, składanie pościeli, namawianie do przewijania.
Uwielbiam fakt, że Tymek rozumie wszystko co do niego mówię.
Uwielbiam to, że ma swoje zdanie i potrafi go bronić.
Uwielbiam, kiedy nie zgadza się na założenie tego co mu przygotowałam tylko sam wybiera jaka dzisiaj będzie koszulka.
Kocham ich śmiech, kiedy ich łaskoczę.
Kocham to jak się cieszą, kiedy ich całuję.
Kocham, kiedy Tymek wpada mi w ramiona, żeby mnie przytulić.
Kocham nawet to, że potrafi mi tak rozwalić wargę.
Kocham jak daje mi buziaki. Sam z siebie i kiedy go poproszę.
Kocham Emilka za to, że ciągle się śmieje.
Kocham fakt, że uśmiechy rozsyła do każdego.
Uwielbiam to, że chłopcy lubią innych ludzi, inne dzieci.
Uwielbiam fakt, że Tymek jest strasznie towarzystki.
Uwielbiam jego zwariowane pomysły.
Uwielbiam patrzeć jak kombinuje, żeby się gdzieś dostać, wspiąć.
Uwielbiam to, że sam mówi mi, że jest głodny lub chce pić.
Uwielbiam patrzeć jak Emilek się szybko rozwija.
Uwielbiam jak wyciąga do mnie rączki.
Uwielbiam, kiedy widząc mnie rano, aż cały skacze z radości.
Kocham ich głośny śmiech, aż mnie boli brzuch i twarz od śmiania.
Kocham to, że wszyscy kochają ich.
Kocham siebie i mężulka za to, że podjeliśmy najlepsze decyzje w życiu.
Uwielbiam wieczorne chwile Tatusia i Synka. Ich wspólną kąpiel, kolację i układanie do snu.
Uwielbiam to jak Tymek skacze z radości słysząc otwieranie zamka w drzwiach.
Uwielbiam to jak Emiś turla się po całym pokoju śmiejąc się przy tym.
Uwielbiam to jak staje na czworaka i buja się w przód i w tył.
Uwielbiam, kiedy mówi swoje "rrr".
Uwielbiam to, jacy są różni.
Uwielbiam też to, jacy są zarazem do siebie podobni.
Kocham patrzeć jaka więć łączy braci.
Kocham siebie za to, że dałam im z mężulkiem tak małą różnicę wieku.
Kocham humory Tymka, wtedy kocham go najmocniej.
Kocham jego "nie".
Kocham jego "nie ma"
Kocham jego "joooooł" wykrzykiwane w momencie tutalnego zachwytu nad czymś.
Uwielbiam niebieskie oczy Emilka.
Uwielbiam szare oczy Tymka
Uwielbiam bujną blond czuprynę Tymka.
Uwielbiam grubiutkie udka Emilka.
Uwielbiam to, jak kochają jeść wszystko co tylko dostaną.
Uwielbiam to, że zasypiają dość wcześnie wieczorem i wstają rano o tej samej godzinie.
Uwielbiam fakt, że mają drzemki w tym samym czasie.
Uwielbiam ich kochać.
oj dużo tego uwielbiania, dużo:), ale toż to sama radość przecież:)
OdpowiedzUsuńWidać. że ich kochasz!;)
OdpowiedzUsuńPS. Wkradł Ci się chochlik - w drugiej "serii" kocham... :)
Jeśli mówimy o tym samym to się zorientowałam i właśnie poprawiałam:)
Usuńpieknie napisane :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM czytać Twojego bloga Sylwia!!! :)
OdpowiedzUsuńJak ja bym UWIELBIALA gdyby moje dzieciaki mialy drzemki w tym samym czasie, a mlodszy zechcial przesypiac noce... :)
OdpowiedzUsuńKochaj i bądź szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńWidać, że miałaś lepsze dni i miło spędziliście razem czas :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem w stanie kochać "nie! nie! NIE!" u Zuzki :P
Tymek tylko NIE mówi :P nie ważne czy coś chce czy nie :P
UsuńUwielbiam takie podejście! Nawet do tej rozwalonej wargi;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i wzruszający post! Już się nie mogę doczekać kiedy i ja tak o dwójce będę mogła "litanie" pisać :)) Pozdrawiam serdecznie i przecudnych masz Chłopców!
OdpowiedzUsuń