9 miesięcy Emisia
Emiś skończył 9 miesięcy w poniedziałek. Lekkie podsumowanie trzeba zrobić, gdyż pierwszy rok życia jest tak intensywny, że szkoda coś przeoczyć!
Długość ciała: 79/80cm (startowa 51cm)
Waga: 8kg (startowa 2850g)
Ilość zębów: 4 sztuki
Rozmiar ubranek: 74/80
Ledwo Emiś usiadł, a już wstał w łóżeczku. Ledwo wstał, a już kombinuje z chodzeniem przy kanapie. Nie nadążam za nim zdecydowanie!
Kiedy usiadł dwa tygodnie temu, to to było na topie. Pełzał i siadał pełzał i siadał.
Teraz na topie jest: pełzanie, siadanie, wstawanie.
Sytuacja z dzisiaj:
Ranek, słyszymy, że przebudza się Emiś. Kiedy spojrzeliśmy w jego stronę, zobaczyliśmy, że wyniuchał tym swoim małym noskiem biszkopta i:
Długość ciała: 79/80cm (startowa 51cm)
Waga: 8kg (startowa 2850g)
Ilość zębów: 4 sztuki
Rozmiar ubranek: 74/80
Ledwo Emiś usiadł, a już wstał w łóżeczku. Ledwo wstał, a już kombinuje z chodzeniem przy kanapie. Nie nadążam za nim zdecydowanie!
Kiedy usiadł dwa tygodnie temu, to to było na topie. Pełzał i siadał pełzał i siadał.
Teraz na topie jest: pełzanie, siadanie, wstawanie.
Sytuacja z dzisiaj:
Ranek, słyszymy, że przebudza się Emiś. Kiedy spojrzeliśmy w jego stronę, zobaczyliśmy, że wyniuchał tym swoim małym noskiem biszkopta i:
Dla jedzenia zrobi wszystko. ;)
Nie ważne co, grunt, ze da się zjeść.
No i tutaj zaczynają się lekkie schody, bo z Emisia zrobiła się straszna cholera. Wyrywa bratu z rąk jedzenie, zabawki. Drze się na niego, wścieka jak czegoś nie dostanie, jak coś jest nie po jego myśli.
Mówiłam, że będzie z niego ciepła klucha? Nie, nie będzie. Robi się bardziej hardkorowa wersja Tymka. Równie mocno ruchliwa i żywa, milion razy bardziej rozgadana i jeszcze bardziej pyskata. ALE JAK TO?! Przecież wszyscy mówili, że drugie będzie spokojniejsze!
Ma ktoś numer do działu reklamacji? ;)
Parę zdjęć z niedzieli, czyli JA CIĘ KRĘCĘ! WSTAŁEM!
24 godziny przed skończeniem 9 miesięcy odbył się chrzest Emilka.
Jak wiecie nie czuliśmy się za dobrze. ;) Ale podołaliśmy.
Sam Emiś nie był szczęśliwy, ja osobiście twierdzę, że nie podobało mu się to co robimy bez jego zgody.
Sami spójrzcie, czy ta mina nie mówi "Przecież ja Wam nic nie zrobiłem!" ?
Potem już się w miarę uspokoił i chyba z radością czekał na moment, kiedy pójdzie do domku i będzie mógł zasnąć w spokoju. Bez polewania mu głowy czymś mokrym i zimnym. :P
Dziewięciomiesięczny Emiś nie jest już więc żydkiem (jak to powiedział nam żartem ksiądz).
dziecko wyje a dorosli chichrają...
OdpowiedzUsuńCo za rodzinka :PPP
No sama powiedz, że nie jest to śmieszne :D
Usuńależ on jest silny.
OdpowiedzUsuńponoć drugie dziecko szybciej się rozwija.
minę ma nietęgą na rękach taty :)
To chyba się nie sprawdza, bo Tymek robił wszystko szybciej o jakieś dwa miesiące :)
UsuńWooow! Gratulacje dla Emilka!!! Niepokoilas sie, ze sam nie siada, a on nagle postanowil pobic brata na glowe w osiagnieciach! Jak tak dalej pojdzie to za 2 tygodnie zacznie chodzic! ;)
OdpowiedzUsuńMnie tez "madralinscy" mowili, ze drugie dziecko bedzie spokojniejsze. A teraz szukam syna po domu, bo zapiernicza na czworakach jak odrzutowiec. I wscieka sie i drze az sie zanosi! To ma byc spokojne dziecko?!
Ten ksiądz ma interesujące poczucie humoru :/
OdpowiedzUsuńJa Mi nie zgodziłam się ochrzcić. Jeśli będzie chciała, w co szczerze wątpię, to zrobi to, kiedy będzie w stanie świadomie zadecydować, że chce należeć do kościoła.
Emil urósł bardzo, a taka to była kruszynka (dawno nie miałam okazji tu zawitać), ale buziaka ma cały czas tak samo słodko-łobuzowatego :)
Oj, też bym nie chrzciła najchętniej :) Ale szkoda mi będzie potem dziecka, jak inne pójdą do komunii, a on jeden sam nie. A wiadomo, że komunia teraz to nie duchowe wydarzenie... :P
UsuńMy chrzciliśmy Matiego jak miał pół roku i był taki sam płacz :) Jak my się w tym kościele namęczyliśmy...no po prostu katastrofa to była!
OdpowiedzUsuńZ drugim synkiem nie popełnimy już tego błędu i zaraz jak się urodzi zaczniemy wszystko załatwiać.
Wydaje mi się, że Emilek robi się coraz bardziej podobny do Ciebie :)
Patrz, a u nas odwrotnie :D Tymek miał dwa miesiące jak go chrzciliśmy, teraz nam było w sumie obojętne kiedy, bylebym nie musiała za nim biegać po kościele :P
UsuńMów mi tak jeszcze! To jest synek mamusi <3 :D
Będę Ci mówić pewnie coraz częściej, bo autentycznie im starszy tym więcej jest w nim Ciebie :)
UsuńI ja liczę tym razem na takiego synka mamusi :)