Dentysta
Za nami pierwsza wizyta u dentysty. Jako, że Emiś obcych nie lubi, pokazał te swoje sześć zębów, ale ryk potem był słyszalny chyba w całym bloku. ;)
Powodem wizyty Emisia była żółta plamka na zębie, która wyszła razem z nim. Na chwilę obecną mamy nic poza dokładnym szczotkowaniem nie robić.
Bardziej ciekawa byłam przeglądu Tymka, wiadomo, nic na siłę mu nikt nie zrobi. Na szczęście mam fajną dentystkę, tak zbajerowało małego, że pozwolił sobie obejrzeć wszystkie ząbki. Zdrowe, bez próchnicy, jednak z lekkim nalotem spowodowanym złym szczotkowaniem (no w 5 sekund ciężko umyć zęby, nie?:P). Parę dni temu dostał od nas zwykłą elektryczną szczoteczkę, tak polubił mycie nią zębów, że teraz już możemy zrobić to odpowiednio długo i dokładnie. Niebawem chcę zainwestować w Oral-B dla dzieci, wyjdzie taniej, bo nie będzie trzeba wymieniać baterii, a dodatkowo na pewno jest lepsza.
Oczywiście szczoteczka jest od 3 lat wzwyż, aczkolwiek dentystka powiedziała, że jak najbardziej mogą używać jej mniejsze dzieci.
Po wyjściu z gabinetu Tymuś dostał naklejkę "Jesteś mistrzem", którą od razu kazał sobie nakleić na sweterek. Mój mistrz. :)
Powodem wizyty Emisia była żółta plamka na zębie, która wyszła razem z nim. Na chwilę obecną mamy nic poza dokładnym szczotkowaniem nie robić.
Bardziej ciekawa byłam przeglądu Tymka, wiadomo, nic na siłę mu nikt nie zrobi. Na szczęście mam fajną dentystkę, tak zbajerowało małego, że pozwolił sobie obejrzeć wszystkie ząbki. Zdrowe, bez próchnicy, jednak z lekkim nalotem spowodowanym złym szczotkowaniem (no w 5 sekund ciężko umyć zęby, nie?:P). Parę dni temu dostał od nas zwykłą elektryczną szczoteczkę, tak polubił mycie nią zębów, że teraz już możemy zrobić to odpowiednio długo i dokładnie. Niebawem chcę zainwestować w Oral-B dla dzieci, wyjdzie taniej, bo nie będzie trzeba wymieniać baterii, a dodatkowo na pewno jest lepsza.
Oczywiście szczoteczka jest od 3 lat wzwyż, aczkolwiek dentystka powiedziała, że jak najbardziej mogą używać jej mniejsze dzieci.
Po wyjściu z gabinetu Tymuś dostał naklejkę "Jesteś mistrzem", którą od razu kazał sobie nakleić na sweterek. Mój mistrz. :)
Hehe skąd ja znam mycie zębów w 5 sekund :) Tzn u nas mycie zębów wygląda tak, że Mati wsadza szczoteczkę do buzi, zjada z niej pastę i jest już po wszystkim :) Dobry pomysł z tą elektryczną...może i u nas się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tymek był taki dzielny. Ja odwlekam naszą wizytę u dentysty, bo autentycznie tego nie widzę!!!!! :)
Dokładnie u nas to samo było ze zjadaniem pasty :D Spróbujcie z elektryczną, u nas to był lek na te kłopoty :)
UsuńDzielne chłopaki:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że to Artur padł po tej wyprawie bardziej, niż chłopaki :)
OdpowiedzUsuńOn się tylko położy i już go obskakują :D
UsuńSwietne zdjecie! :)
OdpowiedzUsuńMycie zebow Bi wyglada tak samo... A pediatra, przy kontroli dwulatka, powiedziala, ze przed bilansem 3-latka powinnismy zaliczyc tez dentyste... Nie, zeby cos sie dzialo, ale w ramach kontroli. Nie wiem jak mamy to zrobic. Znam moja corke na tyle, ze wiem, ze za Chiny Ludowe nie otworzy paszczy... W dodatku nawet super - przyjazny dzieciom gabinet i dentysta nie pomoga, bo ona nie rozumie po angielsku! :(
Jeszcze troszkę czasu macie :) Na pewno coś się uda wymyśleć. :)
UsuńKochane te Twoje chłopaki. Zdjęcie przefajne!:) Swoją drogą zastanawiam się, czy i ja powinnam pójść z moim 16-miesięcznym synkiem do dentysty? Na pewno będzie miał także nalot, bo jak i wy myjemy zęby tak szybko, jakby to miało boleć. Oczywiście synek wie lepiej, jak długo powinno się myć zębole... Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń