Synku...
Synku...
dwa lata temu, 14 października urodziłeś się. Była godzina 18:35, kiedy ujrzałeś świat, a ja razem z Tatą dzielnie stojącym u mego boku, patrzyłam z daleka, jak Cię myją, wycierają...
Nie napiszę nic oryginalnego, naprawdę był to nasz najszczęśliwszy dzień w życiu. Zostaliśmy rodzicami.
Tak długo byłeś wyczekiwany, każdy nie mógł się doczekać, żeby Cię ujrzeć. Swoimi narodzinami wywołałeś łzy szczęścia u tak wielu osób.
Tata jeszcze w ogromnym szoku dzwonił do rodziny i informował o Twoich narodzinach. Pamiętam te długie dwie godziny oczekiwania po porodzie, aby móc Cię w końcu zobaczyć, dotknąć i przytulić. Całą noc leżeliśmy i patrzyliśmy na siebie. Poznawaliśmy się.
Dziadziuś Wiesiu nie mógł wytrzymać tylu godzin i zjawił się jeszcze przed 7 rano, żeby Cię poznać.
Takim właśnie szczęściem dla nas byłeś.
Ale wiesz, nic się nie zmieniło. Te dwa lata minęły strasznie szybko, ale mimo to, ciągle, każdego dnia powtarzamy z Tatą jaki jesteś cudowny. Kiedy nas nie słyszysz, używamy bardziej dobitnego słowa. ;)
Nauczyłeś nas kochać, nauczyłeś nas co to znaczy mieć dziecko i być rodzicem.
Codziennie uczysz nas cierpliwości oraz zrozumienia i wyrozumiałości.
Twoja ciekawość świata i to jaki jesteś samodzielny zadziwia nas.
To właśnie dzięki temu jaki jesteś, na świecie pojawił się Twój równie wyczekiwany brat Emilek.
Sam widzisz, że to jak wygląda nasze życie zawdzięczamy właśnie Tobie.
Jesteś naszą najlepszą decyzją, jesteś naszym największym szczęściem.
Rośnij zdrowo Promyczku, kochamy Cię, Mama i Tata.
dwa lata temu, 14 października urodziłeś się. Była godzina 18:35, kiedy ujrzałeś świat, a ja razem z Tatą dzielnie stojącym u mego boku, patrzyłam z daleka, jak Cię myją, wycierają...
Nie napiszę nic oryginalnego, naprawdę był to nasz najszczęśliwszy dzień w życiu. Zostaliśmy rodzicami.
Tak długo byłeś wyczekiwany, każdy nie mógł się doczekać, żeby Cię ujrzeć. Swoimi narodzinami wywołałeś łzy szczęścia u tak wielu osób.
Tata jeszcze w ogromnym szoku dzwonił do rodziny i informował o Twoich narodzinach. Pamiętam te długie dwie godziny oczekiwania po porodzie, aby móc Cię w końcu zobaczyć, dotknąć i przytulić. Całą noc leżeliśmy i patrzyliśmy na siebie. Poznawaliśmy się.
Dziadziuś Wiesiu nie mógł wytrzymać tylu godzin i zjawił się jeszcze przed 7 rano, żeby Cię poznać.
Takim właśnie szczęściem dla nas byłeś.
Ale wiesz, nic się nie zmieniło. Te dwa lata minęły strasznie szybko, ale mimo to, ciągle, każdego dnia powtarzamy z Tatą jaki jesteś cudowny. Kiedy nas nie słyszysz, używamy bardziej dobitnego słowa. ;)
Nauczyłeś nas kochać, nauczyłeś nas co to znaczy mieć dziecko i być rodzicem.
Codziennie uczysz nas cierpliwości oraz zrozumienia i wyrozumiałości.
Twoja ciekawość świata i to jaki jesteś samodzielny zadziwia nas.
To właśnie dzięki temu jaki jesteś, na świecie pojawił się Twój równie wyczekiwany brat Emilek.
Sam widzisz, że to jak wygląda nasze życie zawdzięczamy właśnie Tobie.
Jesteś naszą najlepszą decyzją, jesteś naszym największym szczęściem.
Rośnij zdrowo Promyczku, kochamy Cię, Mama i Tata.
Bardzo,bardzo Cię kochamy. <3 Babcia Ewa i dziadek Wiesiek
OdpowiedzUsuń:) <3
UsuńSto lat Ty Radosny Promyczku!!!! Rośnij zdrowo!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Tymonku :*
OdpowiedzUsuńRośnij silny i zdrowy :*
Dziękujemy :*
UsuńWszystkiego Najlepszego Tymusiu! Rosnij zdrowo!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie:) zdrówko nam się przyda :)
UsuńWzruszyłam się...:) Wszystkiego najlepszego życzę Tymkowi,a wszystkim innym dzieciom na świecie życzę takich kochających rodziców jak wy;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :*
UsuńJa to nawet nie wiem, co napisać, zbyt gruboskórna chyba jestem na co dzień :P
OdpowiedzUsuńZresztą wiesz, że Tymek to mój ulubieniec, tyle zazdrościłam jak sie rozwija że nie było wyjścia :P
Wiem, wiem! Zuzia jest też moją ulubienicą <3 przez gadanie głównie haha :D
UsuńJejku, pamiętam jak kończył roczek. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!