14 miesięcy

Dokładnie tyle skończył w niedzielę Emiś.
Dokładnie tyle miał Tymek jak urodził mu się brat.
Przez to też na pewno widzę ogromne różnice między nimi, bo pamiętam te początki z maluszkiem w domu.

Wiek: 14 miesięcy
Waga: jakieś 9.5 -10kg
Wzrost: jakieś 76-78cm przy ścianie
Zęby: Na pewno 9 (kolejne 5 wychodzi)

Jaki jest Emiś?
Charakterny. W momencie, kiedy Tymuś się mocno uspokoił, wyluzował ze swoją "ruchliwością" i walką o własne zdanie, Emiś postanowił go godnie zastąpić.
No dobra, nie we wszystkim. Emiś się nigdzie nie wspina, co najwyżej na swoje krzesełko. Na narożnik czy łóżko nie wejdzie.O meblach nie ma też mowy. Dopiero co nauczył się sam wstawać, a nie raczkując do mebli! Ruchowo więc, nie wybiega do przodu.
Za to nadgania z resztą.
Po pierwsze: bije nas, brrr! Ciągnie za włosy, drapie po twarzy, szarpie wargę. Popycha Tymka.
W skrócie: przegina i stąpa po cienkiej linii. :P Tymek już mu oddaje, może ja też go pociągnę kiedyś w odwecie za włosy? W końcu ma ich mnóstwo. :P
Po drugie: nie wolno mu nic zabrać. Ale to nic. To jest jego i on ma to teraz trzymać. Jeśli nie, zacznie wrzeszczeć jak opętany.
Po trzecie: jest przylepą taty. Najlepiej, gdyby mógł mu siedzieć na rękach caaaały dzień. Ale to cały. Jak nie, będzie chodził od osoby do osoby i domagał się podniesienia.
Co jeśli tego nie zrobi ta osoba? Klapnie na tyłek, wściekły zacznie się pokładać na ziemi, oczywiście dziko rycząc. Jak się dobrze trafi, to można też zobaczyć jak chcąc schować głowę między nogami, uderzy nią w ziemię. Tak samo robi, kiedy się kucnie i powie, żeby przyszedł. On?! Jaśnie Pan?! O nie! To Ty masz do niego ruszyć tyłek!
Po czwarte: dość fajnie mówi. Powtarza po Tymku takie słowa jak "tutaj". Mówi ładnie "cześć" i te wszystkie pierwsze słówka typu: mama, tata, baba, papa itd...
Wczoraj oberwało mi się "NUNU!", kiedy przypadkiem spadła mi na jego spodnie kropelka zupki. Naśladuje autka, wozy strażackie czy pociągi. Ładnie udaje pieska, samolot czy pociąg. Mówi: nie i tak, odpowiadając na nasze pytania. Na Tymka mówi: TY. Rozumie też większość prostych komend, przynosi zabawki które poprosimy, łyżkę, buty itp.
Po piąte: nie przepada za nowościami w jadłospisie. Kocha zupkę babci i najlepiej, gdyby dostawał je na pierwsze i drugie śniadanie, obiad i podwieczorek. No na kolację może już być to mleko kokosowe.
Po szóste: przestał wstawać na mleko po 2131367134623876528 razy w nocy.
Ograniczył się do JEDNEGO razu. Tak! A dzisiaj to w ogóle nie wstał. :)
Po siódme: kocha, kocha się kąpać. Potrafi kilka razy dziennie wchodzić do łazienki i pokazywać na wannę.
Po ósme: Umie jeść widelcem. Kuma picie z kubka, teraz trzeba to tylko doprowadzić do perfekcji.
Numer dziewięć: Ma buuurzę włosów. Układają się dopiero pod czapką, tak to każdy w inną stronę. :P









Komentarze

  1. Jednym slowem ''diabelek'' ;-)
    Ale witam w klubie;-)
    U mnie zbliza sie bunt 5-cio latka....maskara;/
    O 3 latku Gabku nie wspomne;)
    Ale wszystko trzeba przezyc:)

    Pozdrawiam.

    Beata T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bunt bunt buntem pogania jednym słowem ;)
      a może po prostu te nasze szkraby takie są i kształtują w ten sposób siebie :)
      Emiś cudowny!
      zazdroszczę tego spania. kiedy? pytam się kiedy i u nas to będzie?

      Usuń
    2. Czyli już zawsze będzie przerąbane? Aaaaaa! :D

      Usuń
  2. Ależ On jest cudaśny! I taki malutki - drobniutki niby, choć jak pamiętam to je za dwóch :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mala Gadula. A jaka kudlata!!! ;)
    To Emis chyba wzrostem dorownal Nikowi. Tylko jest szczuplejszy od tego mojego bambaryly. ;)
    Moj tez jak cos dorwie, to koniec. Trzeba za nim chodzic az znudzi sie i upusci. Jak sie zabierze to jest wrzask i zanoszenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ma kudły... aż tak dziwnie u chłopaka :D
      Hehe, no cóż, myślę, że Emiś z Tymkiem to w ogóle są szczuplejsi od... wszystkich :D

      Usuń

Prześlij komentarz