Emisiowa 15!
Wracając do tematu nocnikowego Tymka, wczoraj nie chciał założyć pieluchy do dziadków, od razu spodnie kazał. Tak więc pojechaliśmy autem do dziadków w majteczkach. Byliśmy dwie godziny, potem musieliśmy załatwić kilka spraw autem, a Tymuś nie zaliczył wpadki. Powtarzał tylko u dziadków: "tutaj siusiu nie chce". ;) W domu niestety zesikał się mocno zaaferowany robieniem muffinek. ;)
No, ale dzisiaj o Emilku, piętnastomiesięcznym!
Bardzo się zmienił w ostatnim czasie, wieloma rzeczami nas zaskakuje.
Na przykład ząbkowanie,wychodzą mu wszystkie możliwe zęby naraz! No prawie. ;)
Dopiero co naliczyłam 13, a tu kolejna trójka idzie, a w gotowości pozostałe dwie. Lada moment zostaną nam tylko piątki, szalony, nie daje sobie nawet chwili oddechu od ząbkowania. :)
Nie chce już pić z butelki, na kolację zjada więc inne rzeczy, a że mleko odrzucił,to w nocy już nie wstaje i przesypia całą!
Ciągle ma jedną drzemkę w ciągu dnia.
W końcu zaczyna jeść inne rzeczy niż zupki, powoli więc dostaje różne cuda do próbowania, jedne smakują bardziej, drugie mniej. Jedno się nie zmieniło, ilość jaką zjada. Ciągle jest duża (bo cztery duże naleśniki, to mało chyba nie jest?).
Pięknie się bawi autkami, ładnie naśladuje różne zabawy, tańce, zdarza mu się powtarzać słowa, niektóre już fajnie załapał i sam mówi.
Kiedy czegoś nie chce, mówi nie i kiwa główką. Dzisiaj myłam ławę, przełożyłam jego kubek w inne miejsce, a on go wziął i postawił na ławę, mówiąc "to! tu!". :)
Na nocniku usiądzie, ale tylko ubrany, więc oswaja się powoli, może i on niedługo spróbuje siusiania innego niż w pieluchę?
Jest baaardzo całuśny. Ciągle wysyła buziaki. Denerwuje się, kiedy Tymek go przytula, odpycha go. Nie wiem czemu, to takie słodkie. :)
Potrafi przyłożyć bratu.Wczoraj się bili, Emil okładał brata rękami, a ten oddawał mu swoim królikiem.
Uczy się delikatności. Mamy w domu króliczka o imieniu Królik, kica sobie po całym mieszkaniu, taki bez klatkowy. Emiś robi mu cacy caaaały czas.
Na wszystkie samochody mówi ioio.
Mniej się potyka. ;) Jakoś sprawniej idzie mu to chodzenie.
Na noc wyciągamy mu szczebelki z łóżeczka, bo sprawnie wychodzi już przodem.
Uwielbia siedzieć na fotelu i się bawić.
Lubi rysować.
I jest kochany! :)
No, ale dzisiaj o Emilku, piętnastomiesięcznym!
Bardzo się zmienił w ostatnim czasie, wieloma rzeczami nas zaskakuje.
Na przykład ząbkowanie,wychodzą mu wszystkie możliwe zęby naraz! No prawie. ;)
Dopiero co naliczyłam 13, a tu kolejna trójka idzie, a w gotowości pozostałe dwie. Lada moment zostaną nam tylko piątki, szalony, nie daje sobie nawet chwili oddechu od ząbkowania. :)
Nie chce już pić z butelki, na kolację zjada więc inne rzeczy, a że mleko odrzucił,to w nocy już nie wstaje i przesypia całą!
Ciągle ma jedną drzemkę w ciągu dnia.
W końcu zaczyna jeść inne rzeczy niż zupki, powoli więc dostaje różne cuda do próbowania, jedne smakują bardziej, drugie mniej. Jedno się nie zmieniło, ilość jaką zjada. Ciągle jest duża (bo cztery duże naleśniki, to mało chyba nie jest?).
Pięknie się bawi autkami, ładnie naśladuje różne zabawy, tańce, zdarza mu się powtarzać słowa, niektóre już fajnie załapał i sam mówi.
Kiedy czegoś nie chce, mówi nie i kiwa główką. Dzisiaj myłam ławę, przełożyłam jego kubek w inne miejsce, a on go wziął i postawił na ławę, mówiąc "to! tu!". :)
Na nocniku usiądzie, ale tylko ubrany, więc oswaja się powoli, może i on niedługo spróbuje siusiania innego niż w pieluchę?
Jest baaardzo całuśny. Ciągle wysyła buziaki. Denerwuje się, kiedy Tymek go przytula, odpycha go. Nie wiem czemu, to takie słodkie. :)
Potrafi przyłożyć bratu.Wczoraj się bili, Emil okładał brata rękami, a ten oddawał mu swoim królikiem.
Uczy się delikatności. Mamy w domu króliczka o imieniu Królik, kica sobie po całym mieszkaniu, taki bez klatkowy. Emiś robi mu cacy caaaały czas.
Na wszystkie samochody mówi ioio.
Mniej się potyka. ;) Jakoś sprawniej idzie mu to chodzenie.
Na noc wyciągamy mu szczebelki z łóżeczka, bo sprawnie wychodzi już przodem.
Uwielbia siedzieć na fotelu i się bawić.
Lubi rysować.
I jest kochany! :)
Fajny ten Królik :) I masz bardzo fajny makijaż na zdjęciu, cienie się sprawdzają? Długo wytrzymują?
OdpowiedzUsuńCały dzień dają radę :) Więc polecam!
Usuńmacie królika?
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać aż H będzie tyle miesięcy miała, mam dość jej spania w wózku, ale dzięki temu budzi się tylko raz na flaszkę...
ech...
cudowny Emiś!
Nic nie zapowiadało, że Emiś przestanie już się budzić na jedzenie, z dnia na dzień zrezygnował... :)
Usuńwow, czterech naleśników to nawet ja nie wciągnę :) Powiedz, że jeszcze z nadzieniem? Gdzie mu się to mieści?
OdpowiedzUsuńKrólika też macie świetnego :)
Hehe, z nadzieniem... :D
UsuńEmiś kredek nie zjada? Szymek wszystkie by zjadł :P.
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój synek :)))
Zjada, aż mu się uszy trzęsą :D Dlatego rysowanie tylko z nami :D
UsuńPowiedz mi kochana, czy u Was sprawdza się to, że drugie dziecko "szybciej" się rozwija, bo naśladuje rodzeństwo? Bardzo mnie to ciekawi.
OdpowiedzUsuńNa pewno tak, głównie jeśli chodzi o mowę.
UsuńEmiś też na słowo sisi, leci na nocnik, wprawdzie w ubraniu, ale chce naśladować brata. :)
Ach, jak ja zazdroszcze tych przespanych nocek! Nik nadal budzi sie o 4-5 na cyca... :/ I powiekszonego "menu" tez zazdraszczam! U nas nadal trwa walka o chociazby sprobowanie czegos innego niz kaszka, zupka albo jogurt...
OdpowiedzUsuńA poza tym to Emis jest po prostu sliczny, wykapana mamusia! I te wloski! A zeby rzeczywiscie ida mu na potege. Nik zatrzymal sie na osmiu, ale od kilku dni strasznie sie slini i pcha rece do buzi, wiec mozliwe, ze czworki sie ruszyly.
Imię dla królika- bezcenne ;D
OdpowiedzUsuńMoże napiszesz coś więcej o tym sympatycznym króliku? Czy nie jest agresywny w stosunku do dzieci? Szykowaliscie jakoś specjalnie mieszkanie na jego pojawienie się? Tzn.czy podgryza meble,kable?:) dzieciaki go nie męczą? Też zastanawiamy się nad przygarnieciem takiego kicusia:) ale z tego co wyczytałam, to dosc wymagające. I uciążliwe zwierzęta,wbrew pozorom. Nie wiem czy nie robiliby sobie nawzajem krzywdy z moim 2.5 rocznym synem:)
OdpowiedzUsuńNapisze osobny post o króliczku, ale tutaj Ci odpowiem na pytania :) Adoptowaliśmy 1,5 rocznego królika, samca (obecnie parę dni po kastracji:P), już wychowanego (z dzieckiem), bez klatkowego. Nasz kolega ma klatkę w której się załatwia i je, a śpi w różnych miejscach. Ogólnie upodobał sobie miejsce pod narożnikiem, gdzie sika i bobkuje :D Ale że to jedno miejsce, pod ławą praktycznie, to nie doprowadza nas to szału :) Królik nie jest agresywny, wręcz przeciwnie, jest bardzo przyjacielski, lubi być głaskany, liże nas jak chce więcej :) Dzieci robią mu tylko "cacy" na szczęście...:)
UsuńPocieszny maluszek! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.