Idzie wrzesień.
Kończy się sierpień. Zaczyna się wrzesień, dla mnie zaczyna się zwyczajnie jesień.
Pogoda mi odpowiada, lubię taką pogodę, kiedy mogę założyć jeansy, bluzę.
Wrzesień. Zaczyna się nowe przedszkole Tymka. Emilek idzie do nowej grupy w żłobku.
Tymuś był dwa razy na spotkaniu w przedszkolu, w tym tygodniu.
Bardzo mu się podoba, polubił nowe panie, tylko czas mu się dłuży, bo codziennie wieczorem pyta, czy jutro idzie już do przedszkola. Potem mówi, że nie może się już doczekać. :-)
Emiś miał iść do grupy numer dwa, czyli grupa, w której był Tymek. Wiadomo, zawsze narzekałam na to, że nawet odpieluchowane dzieci w tej grupie muszą nosić pieluchy i koniec.
A tu niespodzianka. Emilek idzie do trzeciej grupy. Nie dość, że tam bez pieluch można chodzić, to dodatkowo idzie ze wszystkimi dziećmi, które już zna (+dołącza synek mojej koleżanki!).
Grupa trzecia jest podzielona na dwie grupy, Emilek będzie w "b", tam dzieci jest mniej. :-)
Jutro czekają nas zakupy, jakieś spodnie dresowe (my dżinsowi jesteśmy, więc brak w domu), śliniaczki, podusia na drzemkę. Może nowe piżamki.
Dodatkowo we wrześniu urodził się mój ukochany :-) mąż i moje ukochane :-) bliźniaczki. Jednego dnia. Tylko 25 lat różnicy. ;-)
Poza świętowaniem urodzin, będziemy też świętować chrzciny dziewczynek.
Miesiąc małych zmian, ale nie na tyle dużych, aby zakręcić nam w życiu.
Wrzesień, byle do przodu. :-)
Pogoda mi odpowiada, lubię taką pogodę, kiedy mogę założyć jeansy, bluzę.
Wrzesień. Zaczyna się nowe przedszkole Tymka. Emilek idzie do nowej grupy w żłobku.
Tymuś był dwa razy na spotkaniu w przedszkolu, w tym tygodniu.
Bardzo mu się podoba, polubił nowe panie, tylko czas mu się dłuży, bo codziennie wieczorem pyta, czy jutro idzie już do przedszkola. Potem mówi, że nie może się już doczekać. :-)
Emiś miał iść do grupy numer dwa, czyli grupa, w której był Tymek. Wiadomo, zawsze narzekałam na to, że nawet odpieluchowane dzieci w tej grupie muszą nosić pieluchy i koniec.
A tu niespodzianka. Emilek idzie do trzeciej grupy. Nie dość, że tam bez pieluch można chodzić, to dodatkowo idzie ze wszystkimi dziećmi, które już zna (+dołącza synek mojej koleżanki!).
Grupa trzecia jest podzielona na dwie grupy, Emilek będzie w "b", tam dzieci jest mniej. :-)
Jutro czekają nas zakupy, jakieś spodnie dresowe (my dżinsowi jesteśmy, więc brak w domu), śliniaczki, podusia na drzemkę. Może nowe piżamki.
Dodatkowo we wrześniu urodził się mój ukochany :-) mąż i moje ukochane :-) bliźniaczki. Jednego dnia. Tylko 25 lat różnicy. ;-)
Poza świętowaniem urodzin, będziemy też świętować chrzciny dziewczynek.
Miesiąc małych zmian, ale nie na tyle dużych, aby zakręcić nam w życiu.
Wrzesień, byle do przodu. :-)
Zabieram trochę pozytywnej energii od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDokładam jeszcze troszkę w zestawie :* :)
UsuńTymus widze nadal z zajacem :) Przyjazn na cale zycie i tyle :) Super :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzesien , uwielbiam czuc w powietrzu zblizajaca sie jesien .
OdpowiedzUsuńi ja wrześniowa :)
OdpowiedzUsuńjak pierwszy dzień?