Tak sobie radzimy w domu!
Do czwartku Tymek ma zakaz spacerowania i ogólnie wychodzenia z domu, chyba, że do zdrowej części rodziny(autem oczywiście), tak więc trzeba było wyposażyć się odpowiednio, żeby nie zanudził się. :)
Jak to stwierdził mój brat - hajs się zgadza. ;)
Tymek świadomy jest tego, ze wycięli mu migdałek, przez co bardzo chętnie ćwiczy teraz zamykanie buzi, kiedy nie mówi. Ćwiczy z supełkiem nitki między ząbkami (logopedyczne), próbuje także wszystkich zalecanych nam ćwiczeń oddechowych. Oczywiście to jeszcze nie jest proste, bo musi zejść opuchlizna w środku, musi się nosek oczyścić, dopiero wtedy będzie można coś działać na serio, ale najważniejsze, że Tymuś wie w jakim celu to robimy. :)
To nie takie proste dla kogoś kto całe życie oddychał tylko ustami.
Męczy go dalej kaszel w nocy, za to katar który był przed zabiegiem, zniknął bez śladu.
Za to Emiś...
Emiś poszedł dzisiaj do żłobka. Miał zostać jeszcze w domu, ale wczoraj jak usłyszał, ze coś o żłobku wspominam, zaczął wołać "bluza!"i biegł się pod drzwi ubierać. :) No to poszedł. Panie wykazały chęci współpracy i dalszych prób odpieluchowania (zdarza mu się popuścić jak się zapomni). Czarno to widzę. :D
Proste zdania mamy opanowane do perfekcji, ćwiczymy też poprawną wymowę, bo jeszcze sobie zdrabnia. :D
- Dzie Mymuś/Dadek/Apcia/Michał/Anana/Ina? (Gdzie Tymuś/Dziadek/Babcia/Michał/Adrian/Paulina)
- Uje Musia (Dziękuje mamusiu)
- Plose Mymuś (Proszę Tymuś)
- Nie ce (nie chcę) np. pać (spać)
- daj pić, daj je (daj pić, daj jeść)
- To moje! Oddaj! Nie dam!
- Nie ma taty, nie ma Mymusia...
- Co mamo?
Nazywa zwierzątka, przedmioty...
Tonit - konik
Ciana - ściana
i tak dalej i tak dalej...
Zasób słów ma ogromny, tak więc nie mamy problemu z komunikacją. :)
I przestał wstawać o 5...śpi do 7... SAM! Już próbuję tylko raz w nocy do nas przyjść :D
cudne chłopaki...my tez taką kase mamy i w warzywniak się bawimy :)
OdpowiedzUsuńSuper dzieciaczki. My na kasę tez polujemy, może na urodziny :) Mój Natan uwielbia u kolegi się bawić w kasjera i wszystko "odpikiwac", a ta Wasza super, drewniana, bez miliona bajerów:) Dopiero trafiłam na Twojego bloga, muszę więc poczytać, jak to u Was z tymi migdałkami było, bo coraz częściej pediatrzy sugerują mi dokładne badanie laryngologiczne twierdząc, że może mieć moje Syno również z tym problem :/ A więc duużo zdrowia i cierpliwości
OdpowiedzUsuńBlog: Dałabym Ci gwiazdkę z nieba
Witaj :)
UsuńJakbyś miała jakieś pytania o migdałek to pisz śmiało na maila albo na FP. :)
Dzielny Tymus! A jaki przykladny z tymi cwiczeniami! W zyciu nie pomyslalabym, ze trzylatek sam z siebie bedzie chcial wykonywac cwiczenia logopedyczne! :)
OdpowiedzUsuńNo a Emis - gadula jak zwykle wymiata!
Moj kawaler ostatnio nie tyle zmiekcza, co sobie wyrazy ucina. I tak, na ciastko wola "ko", na lale "la". I wez sie czlowieku dogadaj! :)
Mamy naprawdę wspaniałą logopedę, jej ćwiczenia są interesujące i Tymuś je naprawdę bardzo lubi :)
UsuńNo sama widzisz, że im bardziej zdrabniają chłopaki tym gorzej nam zrozumieć haha. :D
Dzisiaj kazał tacie "obli" czyli...oblizać mu palce z dżemu haha :D
Świetne zdjęcie Emisia, poł twarzy w cieniu. :D
OdpowiedzUsuńBrawo dla Tymka, dzielny chłopak.