Podsumowanie 2014
Jedni lubią, a inni unikają podsumowań roku. Ja lubię. :-) Skłania mnie to do przypomnienia sobie ważnych wydarzeń jakie miały miejsce.
Przede wszystkim i na samym wstępie, muszę napisać, że ten rok był bardzo dobry.
Zdarzyło się kilka negatywnych wydarzeń, jak zawsze, ale nie wpłynęło to w ogóle na ocenę roku.
Najważniejsze, odkąd zmieniliśmy lekarza i podejście do podawania leków chłopcom, żyje im się w zdrowiu. Ten rok przyniósł mało przeziębień czy większych chorób. Mało wizyt u lekarza i tylko jeden antybiotyk, dla Tymka, przy zapaleniu pęcherza w okolicach maja.
W tym roku zaczęliśmy też terapię logopedyczną. Wybór logopedy nie był trudny i czasochłonny, ponieważ mam taką osobę wśród znajomych. Trafiliśmy idealnie, korzyści i zmiany pojawiały się już od pierwszej wizyty. I tutaj zaczyna się rok Tymka. Laserowe podcięcie wędzidełka, wycięcie migdała, kilka miesięcy ćwiczeń. Na chwilę obecną Tymek dzięki logopedzie mówi wszystko, mówi zrozumiale i buzia mu się nie zamyka. Teraz ćwiczymy już tylko oddychanie (przełamuje się i zaczyna rozumieć jak się oddycha nosem) i język (seplenienie międzyzębowe).
Na wiosnę Tymek pozbył się też pieluchy, w lato dołączyła nocna.
Stał się też przedszkolakiem. Uwielbia swoje przedszkole, chodzi z przyjemnością i widać, że lubi dzieci tam uczęszczające i wszystkie panie. Z wzajemnością.
Ten rok to też zmiany dla Emisia. Zaczął mówić, składa zdania z czterech wyrazów. Potrafi powiedzieć już prawie wszystko co chce. Czeka nas konsultacja logopedyczna, żeby sprawdzić czy wszystko idzie ok, ale spodziewam się skierowania do laryngologa z tego samego powodu co Tymek - otwarta buzia i oddychanie tylko nią.
Zmienił też grupę w żłobku na starszą. Panie są niezwykle pomocne i naprawdę bardzo fajne. W grupie jest synek mojej znajomej z poprzedniej pracy. Bardzo mnie to cieszy, znajoma mimo, że rzadko widywana jest bliska memu sercu, chociażby dlatego, ze miałyśmy ślub tego samego dnia, ona miała wesele w sali nad naszą.
W sierpniu zmienił też łóżeczko na zwykłe łóżko, nie miał problemów z przestawieniem się.
Razem z mężem moim mieliśmy w tym roku 10 rocznicę naszego bycia i 5 rocznicę małżeństwa. Spędziliśmy ten dzień razem z nocą we Wrocławiu, bez dzieci. Był to naprawdę cudowny czas, mam nadzieję, że będzie nam dane powtórzyć to jeszcze.
W lipcu również uciekliśmy od dzieciaków, na weekend. Pojechaliśmy ze szwagrem do Warszawy na koncert Metallicy. Mamy tam rodzinę, więc weekend baaardzo udany.
W sierpniu kończyłam 25 lat i z tej okazji zafundowałam sobie kolejny, piękny tatuaż.
Ten rok obfitował też dla mnie w dużo spotkań z moimi kochanymi bliźniaczkami i dodatkowo wieczory spędzone z ich mamą na relaksie jak-najdalej-od-dzieci-i-mężów. Obawiam się, że w przyszłym roku będzie nam się gorzej spotykać, a nie chciałabym tego.
Na początku roku pojawił się w naszym domu Królik. I tak sobie kica, zjada nam choinkę, nie daje się zrzucić z fotela i ogólnie dotrzymuje nam towarzystwa.
Ten rok był więc dobry, dużo się w nim działo, ale większość to naprawdę bardzo pozytywne rzeczy.
Życzę sobie i mojej rodzinie, aby przyszły rok nie był gorszy. Niech będzie lepszy!
A w przyszłym tez dużo się będzie działo, chociażby szykowanie Emilka do przedszkola czy koncert ACDC w Warszawie w lipcu. :)
Przede wszystkim i na samym wstępie, muszę napisać, że ten rok był bardzo dobry.
Zdarzyło się kilka negatywnych wydarzeń, jak zawsze, ale nie wpłynęło to w ogóle na ocenę roku.
Najważniejsze, odkąd zmieniliśmy lekarza i podejście do podawania leków chłopcom, żyje im się w zdrowiu. Ten rok przyniósł mało przeziębień czy większych chorób. Mało wizyt u lekarza i tylko jeden antybiotyk, dla Tymka, przy zapaleniu pęcherza w okolicach maja.
W tym roku zaczęliśmy też terapię logopedyczną. Wybór logopedy nie był trudny i czasochłonny, ponieważ mam taką osobę wśród znajomych. Trafiliśmy idealnie, korzyści i zmiany pojawiały się już od pierwszej wizyty. I tutaj zaczyna się rok Tymka. Laserowe podcięcie wędzidełka, wycięcie migdała, kilka miesięcy ćwiczeń. Na chwilę obecną Tymek dzięki logopedzie mówi wszystko, mówi zrozumiale i buzia mu się nie zamyka. Teraz ćwiczymy już tylko oddychanie (przełamuje się i zaczyna rozumieć jak się oddycha nosem) i język (seplenienie międzyzębowe).
Na wiosnę Tymek pozbył się też pieluchy, w lato dołączyła nocna.
Stał się też przedszkolakiem. Uwielbia swoje przedszkole, chodzi z przyjemnością i widać, że lubi dzieci tam uczęszczające i wszystkie panie. Z wzajemnością.
Ten rok to też zmiany dla Emisia. Zaczął mówić, składa zdania z czterech wyrazów. Potrafi powiedzieć już prawie wszystko co chce. Czeka nas konsultacja logopedyczna, żeby sprawdzić czy wszystko idzie ok, ale spodziewam się skierowania do laryngologa z tego samego powodu co Tymek - otwarta buzia i oddychanie tylko nią.
Zmienił też grupę w żłobku na starszą. Panie są niezwykle pomocne i naprawdę bardzo fajne. W grupie jest synek mojej znajomej z poprzedniej pracy. Bardzo mnie to cieszy, znajoma mimo, że rzadko widywana jest bliska memu sercu, chociażby dlatego, ze miałyśmy ślub tego samego dnia, ona miała wesele w sali nad naszą.
W sierpniu zmienił też łóżeczko na zwykłe łóżko, nie miał problemów z przestawieniem się.
Razem z mężem moim mieliśmy w tym roku 10 rocznicę naszego bycia i 5 rocznicę małżeństwa. Spędziliśmy ten dzień razem z nocą we Wrocławiu, bez dzieci. Był to naprawdę cudowny czas, mam nadzieję, że będzie nam dane powtórzyć to jeszcze.
W lipcu również uciekliśmy od dzieciaków, na weekend. Pojechaliśmy ze szwagrem do Warszawy na koncert Metallicy. Mamy tam rodzinę, więc weekend baaardzo udany.
W sierpniu kończyłam 25 lat i z tej okazji zafundowałam sobie kolejny, piękny tatuaż.
Ten rok obfitował też dla mnie w dużo spotkań z moimi kochanymi bliźniaczkami i dodatkowo wieczory spędzone z ich mamą na relaksie jak-najdalej-od-dzieci-i-mężów. Obawiam się, że w przyszłym roku będzie nam się gorzej spotykać, a nie chciałabym tego.
Na początku roku pojawił się w naszym domu Królik. I tak sobie kica, zjada nam choinkę, nie daje się zrzucić z fotela i ogólnie dotrzymuje nam towarzystwa.
Ten rok był więc dobry, dużo się w nim działo, ale większość to naprawdę bardzo pozytywne rzeczy.
Życzę sobie i mojej rodzinie, aby przyszły rok nie był gorszy. Niech będzie lepszy!
A w przyszłym tez dużo się będzie działo, chociażby szykowanie Emilka do przedszkola czy koncert ACDC w Warszawie w lipcu. :)
Życzę Wam, moi drodzy, aby ten 2015 rok był rokiem dobrym.
Bez niepotrzebnych złości, z dużą dawką cierpliwości.
Z ogromem miłości, jeszcze większym ogromem zdrowia.
Niech będzie lepszy od poprzedniego!
Gizmowo!
Wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :)
UsuńWam również życzę, aby ten następny rok, był jeszcze lepszy od poprzedniego!
OdpowiedzUsuńNiech każdy dzień przynosi dużo radości i spokoju.
Ten przyszły rok zapowiada się u Was fajnie. Emiś pójdzie do przedszkola więc znów z Tymciem będą w jednej placówce :)
Obaj nie mogą się tego doczekać :)
UsuńBuziaki! :)
Sylwia, WSZYSTKIEGO NAJ od naszej trójki :* :* :*
OdpowiedzUsuńDziękuje i wysyłam buziaki dla Was! :) :*
UsuńSwietne zdjecie!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Jeszcze Lepszego w Nowym Roku! :)
Najlepszego w nowym roku dla całej szalonej rodziny :-D
OdpowiedzUsuńNiech będzie dla Was jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńKiedy nowe teksty Tymcia?
OdpowiedzUsuńHej Kochani! Gdzie sie podzieliscie???
OdpowiedzUsuńDzięki za zainteresowanie! Ogarnął mnie brak weny i czasu :D będę wracać lada chwila :)
OdpowiedzUsuń