Chcę uwierzyć w dobro!
Wszystko zaczęło się 26 maja rok temu. W Dzień Mamy na świat przyszedł Kacperek. Chłopczyk, który jeszcze wtedy nie wiedział, jak trudną będzie musiał stoczyć walkę. Z tym najgorszym z możliwych, bezlitosnym wrogiem. Rakiem.
Siatkówczak, rak złośliwy, zaatakował jego oczko.
Patrząc na zdjęcia wydaje się, jakbyśmy patrzyli w kocie oczko.
Niestety, to tylko pozory. W tym błysku dzieje się ogrom zła.
A to zło chce zabrać Kacperkowi oczko.
Wyobrażacie sobie widzieć cały ten piękny świat, widzieć swoich rodziców, te wszystkie kochające Was twarze, a nagle to stracić? Wyobrażacie sobie widzieć w pełnej gamie barw, a nagle zobaczyć ciemność?
A rodzice Kacperka muszą żyć z obawą, że tak może własnie wyglądać życie ich małego i bezbronnego synka.
Podczas ostatniego badania okazało się, że w ciągu najbliższych kilku tygodni nastąpi wznowa. Wznowa, która może zabrać oczko Kacperka. Wznowa, która może dać przerzuty na drugie jego, jeszcze zdrowe, oczko.
Bardzo porusza mnie ta historia.
Dlatego, że jego mamę Anię widywałam nieraz na ulicy, może dlatego, że mieszkają tak blisko, ale na pewno dlatego, że to jest mały bezbronny chłopiec, który jest na tym świecie tak krótko...
Żadne dziecko nie powinno cierpieć. Dlatego kieruję Was na stronę siępomaga, gdzie trwa zbiórka dla Kacperka. Termin tak krótki, a kwota tak ogromna. Jednak wierzę, że uda się nam wszystkim pomóc chłopczykowi.
Pamiętaj, dla Ciebie to może być 5,10zł, ale dla rodziców Kacperka może oznaczać to kolejną cegiełkę, która może uratować ich synka.
Chcę wierzyć, że istnieje na tym świecie dobro, a nie tylko zło, które łapie w swoje objęcia bezbronne i niczemu winne dzieci!
Pokażmy, że się da!
Siępomaga Kacperka
Siatkówczak, rak złośliwy, zaatakował jego oczko.
Patrząc na zdjęcia wydaje się, jakbyśmy patrzyli w kocie oczko.
Niestety, to tylko pozory. W tym błysku dzieje się ogrom zła.
A to zło chce zabrać Kacperkowi oczko.
Wyobrażacie sobie widzieć cały ten piękny świat, widzieć swoich rodziców, te wszystkie kochające Was twarze, a nagle to stracić? Wyobrażacie sobie widzieć w pełnej gamie barw, a nagle zobaczyć ciemność?
A rodzice Kacperka muszą żyć z obawą, że tak może własnie wyglądać życie ich małego i bezbronnego synka.
Podczas ostatniego badania okazało się, że w ciągu najbliższych kilku tygodni nastąpi wznowa. Wznowa, która może zabrać oczko Kacperka. Wznowa, która może dać przerzuty na drugie jego, jeszcze zdrowe, oczko.
Bardzo porusza mnie ta historia.
Dlatego, że jego mamę Anię widywałam nieraz na ulicy, może dlatego, że mieszkają tak blisko, ale na pewno dlatego, że to jest mały bezbronny chłopiec, który jest na tym świecie tak krótko...
Żadne dziecko nie powinno cierpieć. Dlatego kieruję Was na stronę siępomaga, gdzie trwa zbiórka dla Kacperka. Termin tak krótki, a kwota tak ogromna. Jednak wierzę, że uda się nam wszystkim pomóc chłopczykowi.
Pamiętaj, dla Ciebie to może być 5,10zł, ale dla rodziców Kacperka może oznaczać to kolejną cegiełkę, która może uratować ich synka.
Chcę wierzyć, że istnieje na tym świecie dobro, a nie tylko zło, które łapie w swoje objęcia bezbronne i niczemu winne dzieci!
Pokażmy, że się da!
Siępomaga Kacperka
My już wsparliśmy. Mam nadzieję, że się uda!
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu rodziców!
UsuńOby udało się zebrać pieniądze i pomóc!!
OdpowiedzUsuń