Koniec!
KONIEC.
Możemy cieszyć się piękną, choć małą, kuchnią!
Nareszcie!
Moja radość jest (prawie) ogromna!
(Został przedpokój:D)
Do tej pory nie mogę się nadziwić, że udało nam się trafić na sensowną firmę robiącą meble. Od początku poszło to jakoś bezproblemowo.
Szybki pomiar, szybkie wykonanie, szybki i profesjonalny montaż.
Mimo, iż zabrakło kawałka blatu, został dowieziony, zamontowany.
Meble wykonane bardzo porządnie, nie ma się czego doczepić.
Dodatkowo pan, który projektował bardzo nam pomógł. Doradził, zabronił czegoś robić :), kazał coś zrobić. :)
I w ten sposób kuchnia o wymiarze 6m2, gdzie wcześniej nie mogliśmy się pomieścić (wszystko stało na zewnątrz) zyskała nowy wygląd i dużo więcej szafek. Wolna przestrzeń wykorzystana w 100%.
Do tego profesjonalnie (a co!) położone kafelki przez szwagra, z profesjonalną pomocą mego męża i tadam! Mamy boską kuchnię. :)
Kuchnia była paskudna, nie cierpiałam jej odkąd się wprowadziliśmy. Te panele na podłodze, okropne tapety na ścianach, brrr. :)
I mój piękny blat z parapetem! Mogłabym na nim siedzieć godzinami, zwłaszcza, że z okna mamy naprawdę fajny widok. :)
Na pustej ścianie przykleiliśmy tablicę kredową. Szkoda, że się rozciąga i odkleja pod wypływem słońca :D
Cóż, mimo to, kocham moją nową piękną kuchnię z mnóstwem miejsca na nowe gadżety <3
Możemy cieszyć się piękną, choć małą, kuchnią!
Nareszcie!
Moja radość jest (prawie) ogromna!
(Został przedpokój:D)
Do tej pory nie mogę się nadziwić, że udało nam się trafić na sensowną firmę robiącą meble. Od początku poszło to jakoś bezproblemowo.
Szybki pomiar, szybkie wykonanie, szybki i profesjonalny montaż.
Mimo, iż zabrakło kawałka blatu, został dowieziony, zamontowany.
Meble wykonane bardzo porządnie, nie ma się czego doczepić.
Dodatkowo pan, który projektował bardzo nam pomógł. Doradził, zabronił czegoś robić :), kazał coś zrobić. :)
I w ten sposób kuchnia o wymiarze 6m2, gdzie wcześniej nie mogliśmy się pomieścić (wszystko stało na zewnątrz) zyskała nowy wygląd i dużo więcej szafek. Wolna przestrzeń wykorzystana w 100%.
Do tego profesjonalnie (a co!) położone kafelki przez szwagra, z profesjonalną pomocą mego męża i tadam! Mamy boską kuchnię. :)
Kuchnia była paskudna, nie cierpiałam jej odkąd się wprowadziliśmy. Te panele na podłodze, okropne tapety na ścianach, brrr. :)
I mój piękny blat z parapetem! Mogłabym na nim siedzieć godzinami, zwłaszcza, że z okna mamy naprawdę fajny widok. :)
Na pustej ścianie przykleiliśmy tablicę kredową. Szkoda, że się rozciąga i odkleja pod wypływem słońca :D
Cóż, mimo to, kocham moją nową piękną kuchnię z mnóstwem miejsca na nowe gadżety <3
śliczna ta nowa kuchnia ! Wcale się nie dziwię że tak bardzo cieszy!
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczna <3
OdpowiedzUsuńAz przyjemnie w takiej gotować.... jak nam niewiele trzeba do (kosztownego) szczęścia.
OdpowiedzUsuńWow! Jaka zmiana! Piekna kuchnia!
OdpowiedzUsuńI napisze Ci, ze macie bardzo fajny uklad kuchni! Nasza jest dluga i waska i w dodatku z jednej strony ma tylne drzwi, a z drugiej jest otwarta na jadalnie, wiec wlasciwie nie ma co z nia zrobic. :/
Sama bym siedziała na taaaakim blacie!!! Idealnie!!!
OdpowiedzUsuńwyglada pięknie....zmiana super :)
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia! Ja bym chyba godzinami w takiej siedziała (ale nie gotowała, podziwiała jej wygląd :D)!
OdpowiedzUsuńWOW! rewelacyjna! trafiliście na naprawdę świetnego projektanta! Każdy zakątek zagospodarowany w 100%.
OdpowiedzUsuńja swoją kuchnię musiałam zaprojektować sama, bo każdy projektant dał ciała....ale żeby nie było - też lubię swoją kuchnię, mimo że nie lubię gotować :D