Jestem sobie przedszkolaczek
Równy tydzień. Dokładnie tyle zostało do momentu, aż Emiś zostanie przedszkolakiem z prawdziwego zdarzenia. :)
Jak sam Emil to znosi? No tak, ze nie można przy nim o tym mówić, bo jest płacz rano, że on nie jedzie do żłobka, a do przedszkola już, bo przecież, jest taaaki duży. :)
Mieliśmy tylko jedno spotkanie integracyjne z jego nową grupą, w czerwcu. Okazało się wtedy, że będzie chodził z bliźniakami ze swojej grupy żłobkowej. Emil, łobuziak jakich mało :), plus dwóch łobuzujących kolegów, gdzie dookoła dzieci nie mające do tej pory styczności ze żłobkiem, z tyloma dziećmi dookoła przez kilka ładnych godzin... Oj będzie się działo. Czuję, że rozniosą przedszkole. :)
W czwartek mamy zebranie organizacyjne. Strasznie nie chce mi się na nie iść, ale muszę, bo...
Mam nadzieję, że tylko miesiąc, przedszkole będzie zamknięte. Remontuje się całe wakacje, ale z małego remontu zrobiła się demolka totalna. Chyba ich z lekka poniosło. :)
Poza kuchnią i łazienkami, zabrali się za rozbiórkę chyba całego budynku, bo szatnie, sale, no wszystko, jest rozłożone na części pierwsze. Zostały ściany i podłogi. :)
Biorąc pod uwagę, że budynek nie przeszedł generalnego remontu odkąd powstał czyli jakieś 38 lat ;), to zdecydowanie mu się należy.
Same łazienki pamiętam jeszcze za swoich czasów, kiedy chodziłam tam do zerówki. :)
Na zebraniu będzie więc omawiane dokładnie to, gdzie dzieci do tego czasu będą uczęszczać. Padło na szkołę przy której znajduje się przedszkole. Dzieci dostaną swoje sale, udało się uniknąć kateringu, bo szkoła ma swoją kuchnię. Cieszę się i liczę, że będą to podobne posiłki do tych do których przywykli, bo ja nie mogę się przyzwyczaić do podwieczorków w dyżurującym przedszkolu Tymka. Monte, Grześki, słodycze za posprzątanie zabawek (?!)...
Największa radość, że chłopcy w końcu będą w jednym miejscu, a nie na dwóch końcach miasta. Logistyczna masakra.
Się będzie działo. :)
Jeszcze nie wiem jaką wyprawkę ustalimy z rodzicami na nadchodzący rok, dlatego nic nie kupujemy.
Mamy jedynie upatrzone plecaki, bo to rzecz niezbędna, musimy jakoś się spakować (buty, identyfikatory + ew. ubranka), żeby dojść do domu z przedszkola. :)
Jak sam Emil to znosi? No tak, ze nie można przy nim o tym mówić, bo jest płacz rano, że on nie jedzie do żłobka, a do przedszkola już, bo przecież, jest taaaki duży. :)
Mieliśmy tylko jedno spotkanie integracyjne z jego nową grupą, w czerwcu. Okazało się wtedy, że będzie chodził z bliźniakami ze swojej grupy żłobkowej. Emil, łobuziak jakich mało :), plus dwóch łobuzujących kolegów, gdzie dookoła dzieci nie mające do tej pory styczności ze żłobkiem, z tyloma dziećmi dookoła przez kilka ładnych godzin... Oj będzie się działo. Czuję, że rozniosą przedszkole. :)
W czwartek mamy zebranie organizacyjne. Strasznie nie chce mi się na nie iść, ale muszę, bo...
Mam nadzieję, że tylko miesiąc, przedszkole będzie zamknięte. Remontuje się całe wakacje, ale z małego remontu zrobiła się demolka totalna. Chyba ich z lekka poniosło. :)
Poza kuchnią i łazienkami, zabrali się za rozbiórkę chyba całego budynku, bo szatnie, sale, no wszystko, jest rozłożone na części pierwsze. Zostały ściany i podłogi. :)
Biorąc pod uwagę, że budynek nie przeszedł generalnego remontu odkąd powstał czyli jakieś 38 lat ;), to zdecydowanie mu się należy.
Same łazienki pamiętam jeszcze za swoich czasów, kiedy chodziłam tam do zerówki. :)
Na zebraniu będzie więc omawiane dokładnie to, gdzie dzieci do tego czasu będą uczęszczać. Padło na szkołę przy której znajduje się przedszkole. Dzieci dostaną swoje sale, udało się uniknąć kateringu, bo szkoła ma swoją kuchnię. Cieszę się i liczę, że będą to podobne posiłki do tych do których przywykli, bo ja nie mogę się przyzwyczaić do podwieczorków w dyżurującym przedszkolu Tymka. Monte, Grześki, słodycze za posprzątanie zabawek (?!)...
Największa radość, że chłopcy w końcu będą w jednym miejscu, a nie na dwóch końcach miasta. Logistyczna masakra.
Się będzie działo. :)
Jeszcze nie wiem jaką wyprawkę ustalimy z rodzicami na nadchodzący rok, dlatego nic nie kupujemy.
Mamy jedynie upatrzone plecaki, bo to rzecz niezbędna, musimy jakoś się spakować (buty, identyfikatory + ew. ubranka), żeby dojść do domu z przedszkola. :)
Nie braliśmy pod uwagę innej firmy, bo Skip Hopa już znamy i są to produkty niezniszczalne. :)
A przy Emilu to dość ważne. :D
Powoli wchodzimy więc w nowy rok przedszkolny i z ciekawością będę obserwować jak Emilek zmienia otoczenie i czy ta jego pewność siebie wśród dzieci dalej będzie brała górę nad nieśmiałością. :)
No i na koniec:
Zabawa w dom:
Tymek: Przepraszam, że wczoraj nie czytałem Ci książki, ale musiałem iść do pracy. Śpij słodko kochanie, ja zaraz idę ćwiczyć.
Chwilę potem:
Tymek: Leżę z Tobą kochanie, idź spać, już jest ciemno, zamknęli plac już. Jestem tu przy Tobie kochanie, słodko śpij, słodkiej nocy.
Zaśpiewam Ci jeszcze kołysankę.
"Była sobie raz królewna, pokochała grajka..."
Tymka po "małej" histerii naszło na przemyślenia:
- Najważniejsze, że się uspokoiłem.
Najważniejsze jest życie każdego, prawda, mamo?
Emil się tuli mówi: Kocham Cię
Ja: Też Cię kocham misiu
Emil: Miło. Miło jest Cię kochać. Jesteś kochana mamusiu.
Ja: Też Cię kocham misiu
Emil: Miło. Miło jest Cię kochać. Jesteś kochana mamusiu.
Emotikon heartEmotikon smil
Emil: Jestem dobrym dzieckiem mamusiu
Ja: Jesteś dobrym dzieckiem misiu!
Tymek: Jesteś Emilku! Kiedy płaczesz jesteś, kiedy jesteś zadowolony. I kiedy się złościsz i kiedy się smucisz. I kiedy jesteś szczęśliwy, to jesteś dobrym dzieckiem!
Ja: Jesteś dobrym dzieckiem misiu!
Tymek: Jesteś Emilku! Kiedy płaczesz jesteś, kiedy jesteś zadowolony. I kiedy się złościsz i kiedy się smucisz. I kiedy jesteś szczęśliwy, to jesteś dobrym dzieckiem!
Emotikon heart
Kochane chlopaki! Lobuzuja, ale jednoczesnie maja dla siebie (i mamy) tyle milosci oraz czulosci... :)
OdpowiedzUsuńTo Wy sobie logistyke upraszczacie, a my utrudniamy! :D Ale tylko na ten rok szkolny, wiec jakos damy rade...
Plecaki boskie, szczegolnie krowka! :) Ja w tym roku sama wybieralam dla Bi (zeby uniknac klotni, bo Nik plecaka nie potrzebuje). Chcialam konika, ale nie znalazlam, wiec wahalam sie miedzy jednorozcem i zebra. ;)
Z ciekawosci weszlam sprawdzic ile plecaki Skip Hop kosztuja w Polsce i szok przezylam! U nas o prawie polowe tansze! :O
U nas połowe tańsze są szmaciaki najzwyklejsze w sklepie typu auchan :(
UsuńCudne plecaki :) gdzie takie mozna kupic? :)
OdpowiedzUsuńSą odnośniki w tekście :) Plecaki są Skip Hopa, a ich oficjalny sklep jest na allegro :)
Usuń