nowy rok
Witajcie w nowym roku!
Postanowienia spisane? Plany porobione? W głowie kłębią się już marzenia, które chcielibyście spełnić? :)
Rok w rok coś się w głowie mojej układa. Jakieś postanowienia, chociażby co do ilości przeczytanych książek. Plany jednak planami, a życie życiem. Nie mam czasu nawet ziewnąć, a co dopiero próbować robić to co sobie zapisałam na kartce.
W tym roku jakoś tak samo się odpuściło, nic nie postanowiłam. Nie oznacza to, że czeka mnie nudny rok. Co to, to nie. :) Miejsca na nudę w nim nie będzie, dlatego też, przypuszczam, że na realizację postanowień też nie.
Wystarczy, że będę szczęśliwa. Że dalej będziemy się kochać i tak dobrze dogadywać. I wszystko będzie jak należy. :)
Planów za to mam w cholerę i jeszcze trochę. Do listy ciągle coś się dopisuje, tak więc ledwo zaczął się nowy rok, a mój kalendarz wypełnił się dość mocno. :)
W tym roku szykuje się nocny Runmageddon, kabarety na żywo, koncerty, dwa ślubu z weselami.
Nie ukrywam, że liczę iż w tym roku uda mi się odpocząć gdzieś, zregenerować się. Po intensywnym 2015 roku i zapewne połowie 2016 roku. :) Więc wakacjami nie pogardzimy na pewno. Na pewno nowe rysunki :), może i 12 rocznica (a 7 po małżeńska) spędzimy gdzieś sami, daleko, daleko? :)
Cały czas dochodzą jakieś nowe wydarzenia, w których chciałoby się wziąć udział.
Uwielbiam, kiedy tyle się dzieje wokół. Kiedy nie wiem w co ręce włożyć. Ani jak się nazywam.
Dlatego wiem, że ten rok będzie udany. I mam nadzieję - przełomowy.
Przełamię swoje bariery, zburzę granicę. Spełnię marzenia.
W końcu otwieram kartki nowej książki. Ode mnie zależy, czy będzie to bestseller.
Postanowienia spisane? Plany porobione? W głowie kłębią się już marzenia, które chcielibyście spełnić? :)
Rok w rok coś się w głowie mojej układa. Jakieś postanowienia, chociażby co do ilości przeczytanych książek. Plany jednak planami, a życie życiem. Nie mam czasu nawet ziewnąć, a co dopiero próbować robić to co sobie zapisałam na kartce.
W tym roku jakoś tak samo się odpuściło, nic nie postanowiłam. Nie oznacza to, że czeka mnie nudny rok. Co to, to nie. :) Miejsca na nudę w nim nie będzie, dlatego też, przypuszczam, że na realizację postanowień też nie.
Wystarczy, że będę szczęśliwa. Że dalej będziemy się kochać i tak dobrze dogadywać. I wszystko będzie jak należy. :)
Planów za to mam w cholerę i jeszcze trochę. Do listy ciągle coś się dopisuje, tak więc ledwo zaczął się nowy rok, a mój kalendarz wypełnił się dość mocno. :)
W tym roku szykuje się nocny Runmageddon, kabarety na żywo, koncerty, dwa ślubu z weselami.
Nie ukrywam, że liczę iż w tym roku uda mi się odpocząć gdzieś, zregenerować się. Po intensywnym 2015 roku i zapewne połowie 2016 roku. :) Więc wakacjami nie pogardzimy na pewno. Na pewno nowe rysunki :), może i 12 rocznica (a 7 po małżeńska) spędzimy gdzieś sami, daleko, daleko? :)
Cały czas dochodzą jakieś nowe wydarzenia, w których chciałoby się wziąć udział.
Uwielbiam, kiedy tyle się dzieje wokół. Kiedy nie wiem w co ręce włożyć. Ani jak się nazywam.
Dlatego wiem, że ten rok będzie udany. I mam nadzieję - przełomowy.
Przełamię swoje bariery, zburzę granicę. Spełnię marzenia.
W końcu otwieram kartki nowej książki. Ode mnie zależy, czy będzie to bestseller.
wszystkiego Naj w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńniech się spełnią wszystkie plany i marzenia!
OdpowiedzUsuńz takim nastawieniem nie może być inaczej! :-)
Marzenia sa, plany pojawiaja sie, ale sa nadal w fazie dalekich... planow. :D A postanowien nie robie. Z zasady. ;)
OdpowiedzUsuń